www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Felietony
Wzmocnienia ... czyli osłabienia
Miał być odkryciem sezonu, objawieniem polskiej ekstraklasy, liderem środka pola i tzw. „playmakerem” w zespole Pogoni. Szumne zapowiedzi trenera Bohumila Panika można póki, co wsadzić między bajki. Tomas Kuchar, Fot.: Pogoń On-Lin/Cobsprowadzony z Czech 29-letni pomocnik mający za sobą występy w Lidze Mistrzów póki co nikogo swoją grą nie oczarował. Wolny, niewidoczny, mało pomysłowy. Gra bezkontaktowo jakby bał się twardej walki na boisku. Zdarza się, że w ciągu meczu jest przy piłce zaledwie kilka razy, nie dając kolegom z zespołu żadnego dobrego podania otwierającego drogę do bramki. Rzadko oddaje strzały na bramkę, a rzuty wolne, które też podobno potrafi wykonywać nie są w tym sezonie jego domeną. W komentarzach dziennikarzy oraz internetowych plebiscytach otrzymał ostatnio miano „cieniasa”. Działacze i trener zapowiadali, że będzie o klasę lepszy od zwolnionego zimą Olgierda Moskalewicza. Zapowiedzi się jednak nie sprawdziły, bo Tomas Kuchar nawet w połowie nie prezentuje umiejętności byłego kapitana Pogoni, a i jego zaangażowanie w grę pozostawia wiele do życzenia. A to właśnie wyrzucony z klubu Moskalewicz znany był z twardej walki na boisku oraz zaangażowania do ostatniej minuty. Na boisku zostawiał serce i płuca, a kibice mogli być pewni, że popularny Olo nigdy „nie odstawi nogi”. Czy przyjście Tomasa Kuchara w miejsce Moskalewicza jest transferową pomyłką działaczy szczecińskiego klubu? Wygląda na to, że tak.
Zaciąg z zagranicy liczył jednak poza Kucharem jeszcze sześciu piłkarzy. O ile Radek Divecky jest w każdym meczu jednym z najaktywniejszych piłkarzy w Pogoni o tyle powinniśmy też rozliczać go ze strzelonych goli. A tych póki, co zdobył zaledwie dwa, z czego jeden w meczu pucharowym. Piłkarzowi życzymy jednak odblokowania się i poprawy skuteczności. Ostatnim ze sprowadzonych czeskich piłkarzy jest Petr Kasprak. Ten 21-letni zawodnik miał wzmocnić defensywę Pogoni. Podpisano z nim kontrakt, po czym okazało się, że nie ma on miejsca nawet w meczowej 18-stce. Póki, co grywa w III-ligowych rezerwach. Czy w Polsce nie ma młodych piłkarzy, których stać na grę na III-ligowym froncie? To pytanie pozostawiamy bez odpowiedzi.
Również zza południowej granicy tym razem ze Słowacji pochodzi kolejny nabytek Pogoni, blisko 30-letni bramkarz Boris Peskovic. Co do jego umiejętności i gry w bramce nie można mieć wielu zastrzeżeń. Jest to solidny ligowy bramkarz, który co ma wpuścić to wpuści, a co złapać to złapie. Zdaję się być pewnym punktem zespołu, choć jego poprzednik, wypożyczony do GKS-u Bełchatów ulubieniec publiczności Krzysztof Pilarz potrafił swoimi interwencjami w pojedynkę „wygrywać” spotkania. Ponadto jest bramkarzem młodym, bo zaledwie 24-letnim, przed którym stały większe perspektywy i możliwość rozwoju. Czy ta zmiana warty w bramce wychodzi Pogoni na dobre? Na to pytanie również niech każdy odpowie sobie sam.
Fot.: Pogoń On-Line/CobKibice Pogoni suchej nitki nie pozostawili na kolejnym zagranicznym „wzmocnieniu” Serbie Mirko Poledicy. Piłkarza opuszczającego boisko w spotkaniu z Groclinem żegnały przeraźliwe gwizdy. Zawodnik, którego nie chciał ani poznański Lech, ani warszawska Legia nie sprawdza się również w Szczecinie. Choć o jego wysokich umiejętnościach zapewniał nas przed sezonem Bohumil Panik to w dotychczas rozegranych meczach nie pokazał nic godnego uwagi. Wolny, mało zwrotny, pozbawiony jakiejkolwiek koordynacji ruchowej. Jego wizytówką na szczecińskim stadionie stało się wybijanie piłek do przodu na tzw. „aferę”. Jako boczny obrońca nie ma pojęcia o wyprowadzaniu kontrataków. Można zaryzykować stwierdzenie, że gdyby więcej grał, to częściej asystowałby rywalom niż kolegom z zespołu. Miejmy nadzieję, że i z tego transferu odpowiednie osoby zostaną sprawiedliwie rozliczone. Dwa ostatnie zimowe nabytki pochodzą z daleka, bo aż zza oceanu. Brazylijczycy Adriano i Edi są piłkarzami, których postawę najtrudniej ocenić. Według przedsezonowych zapowiedzi Antoniego Ptaka Adriano miał być wielkim objawieniem i najlepszym napastnikiem w polskiej lidze. Wraz ze swoim rodakiem Fot.: Pogń On-Line/CobEdim mieli tworzyć potężną siłę ofensywną Pogoni. Przygoda Adriano ze szczecińska Pogonią zaczęła się od małego skandalu, ponieważ piłkarz zażądał wynajmu luksusowego mieszkania za blisko 1000 euro miesięcznie. Ponadto nieoficjalnie mówiło się, że w Pogoni ma zarabiać nawet 15 tys. dolarów za miesiąc gry. Jego wymagania okazały się jednak nieadekwatne do prezentowanej dyspozycji. Okazało się, że kapitalna forma strzelecka tego napastnika miała miejsce 10 lat temu, a on sam w chwili obecnej nie jest przygotowany do sezonu. W meczach, w których występował nie pokazał nic, czym mógłby przekonać do siebie szczecińską widownie. Obecnie cieszy swoją grą nieliczną grupę kibiców III-ligowych rezerw szczecińskiego klubu, w których defacto nie zdobył jeszcze ani jednego gola. I na koniec cień optymizmu. Drugi z Brazylijczyków lewonożny pomocnik Edi Andradina, choć na pewno nie zaprezentował jeszcze wszystkich swoich możliwości to podczas ligowego meczu z Polonia pokazał walkę, kilka ciekawych zagrań i dał szczecińskim kibicom nadzieję na to, że obok Diveckyego będzie jednym z piłkarzy, którzy będą grać ofensywnie, strzelać gole i cieszyć ich swoimi umiejętnościami i zaangażowaniem w kolejnych spotkaniach. Ambitnemu piłkarzowi życzymy sukcesów w kolejnych meczach.
Podsumowując poszczególnych zawodników można dojść do wniosku, że większość wzmocnień okazała się osłabieniami, a piłkarze, którzy przyszli w przerwie zimowej do klubu wcale nie są lepsi od tych, którzy odeszli. Kibicom pozostaje liczyć na to, że włodarze klubu wyciągną odpowiednie wnioski i zapowiadana przebudowa zespołu po sezonie będzie oparta na lepszych transferach, a nowi piłkarze dostarczą nam więcej pozytywnych niż negatywnych emocji.

Autor: Ali
Data: poniedziałek, 25 kwietnia 2005 r., godz: 00:00
Źródło: własne



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2024   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności