|
Wypowiedzi na temat sytuacji w Pogoni Szczecin
Eugeniusz Kolator, (wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej)
- Jeśli prezes Bekdas podejmie decyzję o wycofaniu Pogoni z rozgrywek, to PZPN będzie prawnie zobowiązany do jej usankcjonowania. Co to oznacza? Drużyna zostanie zdegradowana o co najmniej dwie klasy. Nie ma możliwości obejścia decyzji Bekdasa w postaci np. stawienia się piłkarzy na mecze ligowe. Po takiej decyzji prezesa SSA Pogoń nie będziemy wyznaczać sędziów i obserwatorów na spotkania. Mam jednak nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie. Mariusz Kuras, (trener Pogoni Szczecin) - Jestem przed rozmową z prezesem, w czasie której poproszę go, aby pozwolił nam normalnie trenować i rozegrać sobotni sparing ze Śląskiem Wrocław. Nie chcę myśleć, co będzie, jeśli prezes powie mi "nie". Trudno mi decydować za pracowników klubu, czy i oni w razie potrzeby będą społecznie pracować. Mam nadzieję, że nie staną przed taką sytuacją. Prezes musi wiedzieć, że jesteśmy drużyną mocno osłabioną kadrowo i w meczach ligowych nie będą liczyły się tylko nasze umiejętności, ale również cechy wolicjonalne i nad nimi musimy obecnie mocno pracować. Nie może nam tego utrudnić. Paweł Bartnik, (radny Unii Wolności, członek komisji ds. edukacji, sportu i rekreacji UM) - Potrzebujemy silnego zespołu. Tak to już jest w kulturze łacińskiej, że silne miasta muszą mieć stadiony i piłkę nożną na najwyższym poziomie sportowym. A skoro Szczecin jest jednym z największych i najsilniejszych miast w Polsce - przecież wszyscy tak uważamy - to dlaczego nie mielibyśmy mieć mocnego klubu. Spotkania ligowe i piłka nożna to dla masy ludzi sposób na spędzenie wolnego czasu, drużyna jest ich dumą, a dla miasta wielką promocją. Niestety mamy obecnie taką sytuację, że z powodu recesji Sabri Bekdas zgłasza coraz to nowsze życzenia, których miasto nie może spełnić. Jednak nie ma co się nawzajem obrażać i zaprzestawać rozmów. Miasto nie może bowiem zabrać spółce drużyny czy wręcz jej wykraść. Może przejąć zespół, jeśli odkupi udziały. Obie strony muszą szukać porozumienia. Anna Kurpiel-Zerigat (radna Sojuszu Lewicy Demokratycznej, członek komisji ds. rozwoju, promocji i gospodarki morskiej UM) - Przyznam szczerze, że nie mam sprecyzowanego poglądu, jeśli idzie o sprawy drużyny Pogoni Szczecin i rozmów między miastem a spółką. Nie interesuję się na tyle tą sprawą, by zabierać głos. Czy Szczecin potrzebuje mocnej Pogoni? Trzeba na to spojrzeć szerzej. Nie znam miasta w Polsce, które by nie chciało mieć silnego pierwszoligowego klubu grającego o czołowe lokaty. My również chcemy takiego klubu.
Autor: -
Data: czwartek, 31 stycznia 2002 r., godz: 00:00 Źródło: Gazeta Wyborcza
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||