Gdzie leży prawda o Kaczorowskim i Ławie ?

Nikt z tych piłkarzy w klubie nie zrezygnował ! Takie słowa usłyszeliśmy po meczu Pogoń - Górnik od trenera Mikulskiego.
Sprawa ta od kilku dni doprowadza kibiców szczecińskiej Pogoni do białej gorączki. Jak bardzo zbulwersowani są odejściem popularnej „Kaczki” i Bartosza Ławy z Morskiego Klubu mogliśmy przekonać się podczas meczu z zabrzańskim Górnikiem, kiedy to całe swoje niezadowolenie wyładowali na prezesie Piotrze Wernerze, który tylko dzięki interwencji służb porządkowych nie został zlinczowany. Na szczęcie nie powtórzyła się sytuacja sprzed paru tygodni, kiedy to wywieziono na taczce prezesa zakładów odzieżowych „Odra”, bo w naszym przypadku nie wszystko musi wyglądać tak, jak przedstawiają to zainteresowani piłkarze i większość niedoinformowanych dziennikarzy.
Z ust trenera Portowców dowiedzieliśmy się, że Ława i Kaczorowski zostali na początku po prostu przesunięci do drużyny rezerw, czyli została zastosowana kara, którą nasz serwis sugerował jeszcze przed zaistnieniem całej sprawy. Ugodziło to jednak w honor piłkarzy, którzy nie stawili się ani razu na treningu drugiej drużyny, zasłaniając się zwolnieniami lekarskimi ! Z powrotu do pierwszego zespołu zrezygnowali więc sami. Stąd do zmiany barw przez „Kaczora” i Ławę był już tylko krok. Jeżeli dodamy do tego całkowity brak formy i skłonność do odwiedzania nocnych klubów, co potwierdzali sami kibice, chociażby na naszym forum, to wszystko przedstawia się w całkowicie innym świetle, niż do tej pory.
Można się jednak zapytać, dlaczego nie zostały na początek zastosowane kary finansowe, lecz od razu pozbyto się tych zawodników ? Wytłumaczył to prezes SSA Pogoń Les Gondor, który po sobotnim meczu przez pół godziny dyskutował na stadionie z kibicami. Ława i Kaczorowski nie wyrazili bowiem jakiegokolwiek zrozumienia, byli obrażeni i butni w czasie rozmowy z Zarządem Klubu, a odsunięcie od drużyny przyjęli jako hańbę. Czy mieli do tego prawo ? Wydaje się, że nie, gdyż przesunięcie ich do rezerw było jak najbardziej uzasadnione. Byli bowiem, od dłuższego czasu w słabej dyspozycji. Podobna sytuacja spotkała Rodriqueza, który przyjął ją z pokorą i prawie pewnym jest, że otrzyma jeszcze szansę. Banicja tych piłkarzy nie może więc budzić zdziwienia. Przypomnijmy sobie niedawne Mistrzostwa Świata i sprawę Roy’a Keena. Piłkarz, będący podporą reprezentacji Irlandii, został usunięty po tym, jak znieważył swojego trenera. Stało się to na kilka dni przed inauguracją Mundialu, co mogło spowodować rozpad wizji gry i porażkę w czasie turnieju. Podobnie jest i u nas, gdyż nie ulega wątpliwości, że brak Ławy i „Kaczora” może być w przyszłości widoczny. Zdanie Zarządu Klubu nie może podlegać jednak dyskusji i polemice, a w szczególności przez piłkarzy. Nie dziwmy się więc decyzji klubu, bo część prawdy leży również po jego stronie. Czy jest to cała prawda ? Na pewno nie. Leży ona gdzieś pośrodku i pewnie nigdy już jej nie poznamy. A Ława z Kaczorowski grać będą teraz we Wronkach i Gdyni.

Komentarze