|
Szczecin, 5 kwietnia 2008 r., godz: 17:00, im. Floriana Krygiera
Relacja z meczu
39 sekund. Tyle czasu potrzebowali Portowcy do zdobycia pierwszej bramki. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Tomasza Parzego bez trudności wykorzystał Paweł Skrzypek i głową umieścił piłkę w siatce, obok zaskoczonego bramkarza Leśnika. Szybko zdobyta bramka sprawiła, że przez następne kilkanaście minut na boisku nie działo się nic ciekawego. Przebudzenie nastąpiło w 23 minucie gdy od strzału Marka Kowala w poprzeczkę zatrzęsła się bramka Tomasza Jędrzejczyka. Po chwili strzału z 10 metrów spróbował Chi-fon. Uderzenie Ferdżiego było jednak zbyt słabe. W 28 minucie Chi-fon znowu stanął przed szansą zdobycia bramki. Tym razem uderzył naprawdę mocno, jednak dobrze ustawiony bramkarz Leśnika złapał piłkę. W 35 minucie było już 2:0. Górną piłkę w pole karne zagrał Radosław Biliński. Nabiegającego Marka Kowala uprzedził interweniujący bramkarz Leśnika. Tomasz Jędrzejczyk wybił piłkę jednak prosto pod nogi Czarka Przewoźniaka, który strzałem zza pola karnego zdobył bramkę. W drugiej połowie Marka Kowala zmienił Maciej Ropiejko. Młody napastnik Pogoni już po chwili mógł zdobyć bramkę. Jego strzał głową minął jednak bramkę. Po chwili Chi-fon doskonale zagrał do Ropiejki, jednak piłka po jego uderzeniu znowu nie znalazła drogi do bramki. Celny okazał się dopiero trzeci strzał Maciej Ropiejki i w 56 minucie Pogoń prowadziła już trzema bramkami. Wiele zasługi przy tej akcji miał Chi-fon, który tuż z przed linii końcowej doskonale dośrodkował w pole karne, gdzie czekał już Ropiejko i uderzeniem głową skierował piłkę do bramki. - Maciej mógł zdobyć jeszcze trzy bramki w tym spotkaniu, więc trudno żeby nie dostać reprymendy po takim meczu. Jest to młody piłkarz i chwała mu za to, że wykorzystał tą sytuację, która nie była łatwa, natomiast spartaczył sytuację, które powinien strzelić. Maciej praktycznie w każdym meczu coś dla nas ukuwa, dlatego jest dla nas cenny i fajnie, że taki ktoś jest w Pogoni – powiedział po meczu trener Mariusz Kuras. Minutę później Ropiejko zagrał do Czarka Przewoźniaka. Ten mimo ostrego kąta uderzył w światło bramki, jednak piłkę z linii bramkowej wybył obrońca gości. W 77 minucie w ofensywnej akcji pokazał się Filip Kosakowski, który w tym meczu grał na lewej obronie. Kosakowski niczym nie zatrzymywany wbiegł w pole karne i uderzył na bramkę Leśnika. Jędrzejczyk zdołał jednak wybić piłkę. W 84 minucie długi rajd Ropiejki zostaje przerwany faulem w polu karnym. Sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Pierwsze uderzenie Jarosława Norsesowicza zablokował bramkarz gości, dopiero dobitka zapewniła Pogoni czwartą bramkę w tym spotkaniu. Ostatnie minuty meczu to oblężenie bramki Leśnika, jednak więcej bramek w tym meczu już nie padło. Pogoń nie przerywa swojej zwycięskiej passy i gładko pokonuje kolejnego rywala, nie tracąc przy tym ani jednej bramki. Następne spotkanie już w środę. Pogoń zmierzy na własnym stadionie z Piastem Choszczno. Nie wystąpi w nim Marek Walburg, który w dzisiejszym spotkaniu za dyskusję z sędział został ukarany kolejną żółtą kartką i następne spotkanie będzie musiał oglądać z trybun. Statystyki: Strzały celne: Pogoń: 15, Leśnik: 0 Niecelne: 16, 2 Słupki i poprzeczki: 1, 0 Rzuty rożne: 12, 1 Spalone: 4, 2 Faule: 12, 5 (źródło: PogonOnline.pl/Dariusz Śliwiński)
Wypowiedzi pomeczowe
Janusz Studziński, trener Leśnika: - Póki mieliśmy siły do przerwy to jeszcze jakoś graliśmy. Dziś po raz pierwszy zagraliśmy ustawieniem 4-4-2 w linii ze mną, gdzie po prostu byłem zmuszony grać. To jest czwarta liga i trochę niższy poziom grania i jakbym był słabszy od innych to zwyczajnie bym nie grał, ale niestety musze grać. Przy pierwszej bramce podpowiadałem kto ma kogo kryć, ale i tak to nic nie pomogło. Piłka wpadła po krótkim rogu, bo się nasz zawodnik uchylił. Drugiej bramki mogliśmy uniknąć, tak samo mogliśmy uniknąć rzutu karnego, ale równie dobrze mogliśmy stracić bramkę z innych sytuacji więc na jedno wychodzi. Były przecież sytuację gdy wybijaliśmy piłkę z linii. Pogoń na pewno grała lepiej niż jesienią. Pamiętam, ze w tamtym meczu w drugiej połowie momentami nawet mieliśmy przewagę, a dziś nie mogliśmy nawet rozegrać piłki. Mariusz Kuras, trener Pogoni: - Na pewno cieszę się z trzech punktów. Idziemy zgodnie z planem: mamy wygrywać i wygrywamy. Martwi skuteczność, bo sytuacje jakie były szczególnie w drugiej połowie należy wykorzystywać. Jednak nie tacy napastnicy nie trafiają w dogodnych sytuacjach. Trzeba rozbić swoje, przede wszystkim wygrywać i piąć się w górę. Być na tym szczycie cały czas i później intensywnie i mocno myśleć o barażu. - W tym meczu nie graliśmy tego co bym sobie życzył. Był to jeden ze słabszych meczu, jaki zagraliśmy w tej rundzie dlatego musimy pracować nad pewnymi elementami i wtedy nasza gra będzie lepsza. (źródło: PogonOnline.pl/Dariusz Śliwiński)
Minutówka:
Zapowiedź meczu
W meczu 22. kolejki rozgrywek IV ligi Pogoń Szczecin zmierzy się na własnym stadionie z Leśnikiem/Rossą Manowo. Jesienią Portowcy w starciu z drużyną z Manowa odnieśli zwycięstwo 4:1. Hat-tricka w tym meczu zaliczył Radosław Biliński. Leśnik Rossa/Manowo choć jest to jego pierwszy sezon w IV lidze po awansie z koszalińskiego ligi okręgowej radzi sobie nadspodziewanie dobrze. Po dwudziestu kolejkach najbliższy rywal Pogoni z dorobkiem 30. punktów plasuje się na 8. miejscu w tabeli. W rundzie jesienniej Pogoń gładko rozprawiła się z Leśnikiem. Wynik po pół godzinie gry otworzył strzałem z dystansu Paweł Skrzypek, a kolejne trzy trafienia należały do Radosława Bilińskiego. Rywale zdołali zaliczyć honorowe trafienie, gdy zmęczona ciągłym naporem na bramkę rywali drużyna Pogoni nieco odpuściła i pozwoliła na większą swobodę w rozgrywaniu piłki. Na inaugurację rundy wiosennej Leśnik/Rossa Manowo przegrał na własnym stadionie z Sławą Sławno 0:1. Kolejne wyjazdowe spotkanie z drużyną Rewala zostało przełożone. W drugim meczu na własnym stadionie Leśnik pokazał się z lepszej strony. Pomimo, że pierwsze trafienie zaliczyła drużyna Victorii Sianów, gospodarze wygrali ostatecznie 3:1 Wiosną Pogoń Szczecin z każdym ligowym meczem gra coraz lepiej i w każdym strzela coraz więcej bramek. W trzech meczach Pogoń wywalczyła komplet punktów nie tracąc przy tym żadnej bramki. W ostatniej kolejce Pogoń rozgromiła Energetyka Gryfino 5:0. Gdy w 30 minucie Filip Kosakowski znalazł drogę do bramki gości, rozwiązał się worek z bramkami. Pogoń, może nie oddawała wielu celnych strzałów, ale gdy tylko to robiła w większości kończyły się one celnym trafieniem. Do składu po pauzie za czerwoną kartkę wraca Marek Walburg. Niestety przez dłuższy trener Mariusz Kuras nie będzie mógł skorzystać z usług innego doświadczonego obrońcy. Andrzej Tychowski w konsekwencji urazu jakiego nabawił się w pojedynku z Energetykiem przeszedł zabieg artroskopii kolana, który wyklucza go z gry nawet na cztery tygodnie. Trzy zwycięstwa z rzędu sprawiły, że nastroje w drużynie są bardzo optymistyczne. Nikt nie zapomina jednak, że do każdego rywala należy podchodzić z respektem. Pogoń z każdym meczem nabiera tempa, z dobrej strony pokazują się kolejni piłkarze. Leśnik będzie się musiał mocno postarać by przerwać zwycięską passę Pogoni. Początek spotkania o godz. 17.00. (źródło: ) |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||