|
Szczecin, 25 sierpnia 2009 r., godz: 19:00, im. Floriana Krygiera
Relacja z meczu
Zwycięstwem 2:0 zakończyło się spotkanie Portowców z Motorem Lublin. Tym samym piłkarze Pogoni awansowali do kolejnej rundy Pucharu Polski.Trener Pogoni Piotr Mandrysz dał odpocząć kilku swoim asom, a szanse gry dostali zawodnicy, którzy nie mieli w tym sezonie wielu okazji do pokazania swoich umiejętności. Kredyt zaufania dostał Piotr Dziuba, który znów zagrał w pierwszym składzie, mimo, że dwa ostatnie mecze były dla niego nie udane. To właśnie Dziuba w 6 minucie otworzył wynik spotkania. Jego pierwsze uderzenie obronił bramkarz Motoru, ale futbolówka znów trafiła pod nogi napastnika Pogoni i ten, z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. Pogoń mogła ten mecz rozstrzygnąć już w pierwszej połowie, bo kilka ataków zawodników Dumy Pomorza było bliskich celu. W 9 minucie strzelał Rogalski, ale piłka minęła słupek bramki Gieresza. W kolejnych minutach oglądaliśmy niezgrabne ataki Portowców, które często kończyły się na defensywie Motoru. Gracze z Lublina też próbowali nieśmiało atakować, ale nie stworzyli sobie żadnej akcji, która mogłaby skończyć się powodzeniem. Kawałek ładnej piłki gospodarze zademonstrowali nam pod koniec pierwszej połowy. Akcja z kilkoma szybkimi podaniami skończyła się strzałem Tomasza Parzego. Niestety niecelnym. Druga połowa mogła zacząć się niemal tak samo jak pierwsza. Uderzenie, wprowadzonego chwile wcześniej Rydzaka, minęło bramkę o centymetry. Swoją kolejną szanse miał też Dziuba. Otrzymał świetne podanie i znalazł się w sytuacji sam na sam. Jego strzał został obroniony przez Gieresza. Pogoń wciąż naciskała i wydawało się, że kwestią minut jest zdobycie drugiej bramki. W słupek trafił Josef Petrik, a głową uderzał Mikołaj Lebedyński, który w 67 minucie zastąpił Piotra Prędotę. Motor swoją szanse miał w 69 i 70 minucie. Najpierw napastnik gości dynamicznie wbiegł w pole karne, ale za mocno wypuścił piłkę i Marcin Dymek wybił piłkę, a chwile później z lewej strony strzelał inny zawodnik Motoru, ale piłka minimalnie minęła bramkę. Jeszcze raz z dobrej strony pokazał się Lebedyński, który zabrał piłkę obrońcy i oddał strzał na bramkę rywala. Piłka jednak poszybowała nad bramką. Gol w końcu jednak padł. W 90 minucie do piłki ustawionej na 30 metrze podszedł Maksymilian Rogalski i pięknym strzałem ustalił wynik meczu. Mecz nie przyniósł tylu emocji ile ostatnie spotkania Dumy Pomorza. Jednak i takie mecze są potrzebne. Z dobrej strony pokazało się kilku zawodników. Trener Mandrysz na pewno pożytecznie wykorzysta ten mecz także jako źródło wiedzy o Motorze Lublin. Mecz z tym zespołem w lidze czeka nas 6 września. (źródło: PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski)
Wypowiedzi pomeczowe
Mirosław Kosowski, trener Motoru: - Gratuluje Pogoni Szczecin zwycięstwa, trenerowi Mandryszowi dziękuje za dobry mecz. Myślę, że byliśmy zespołem, który pokazał się z dobrej strony. Graliśmy otwarty futbol. Szkoda, że nie strzeliliśmy bramki, bo mieliśmy kilka sytuacji ku temu. Wydaje mi się, że wygrała bardziej doświadczona drużyna, która w swoich składzie ma zawodników ogranych. Efektem tego były dwie bramki. Praktycznie pierwsza bramka wpadła z niczego po naszym błędzie, druga to fantastyczne uderzenie z rzutu wolnego. Cieszę się, że mogliśmy zagrać na tak dobrym boisku. Rzadko mamy okazję grać w takich warunkach. Myślę, ze z przyjemnością przyjedziemy tutaj rozegrać mecz ligowy i postaramy się wtedy o rewanż. Piotr Mandrysz, trener Pogoni: - W mojej ocenie spotkanie stało na średnim poziomie. Graliśmy nonszalancko. Odniosłem wrażenie, że chłopcy myślami byli już przy sobotnim meczu, a wiadomo, że Motor przed nami się nie położy. Mecz ustawiła szybko strzelona bramka. Po rykoszecie i blokadzie strzału przez obrońcę Motoru sprytnie zachował się Piotrek Dziuba, który wyprowadził nas na prowadzenie i należało po prostu poszukać drugiej bramki – wtedy gra byłaby spokojniejsza. Po przerwie kilkukrotnie popełniliśmy błędy w obronie i przeciwnik podjeżdżał pod naszą bramkę i przy większym szczęściu mógł pokusić się o zdobycie gola. Kto wie czy nie byłoby wtedy kolejnej dogrywki. Na szczęście mamy w swoim szeregu piłkarza o dużych umiejętnościach strzeleckich, który strzelił piękną bramkę i spowodował, że po raz pierwszy w tym roku zakończyliśmy mecz pucharowy w 90 minutach. (źródło: PogonOnline.pl/Dariusz Śliwiński)
Minutówka:
Po meczu:
Pogoń awansowała do 1/16 finału Pucharu Polski.
W przerwie:
Wyniki innych par Pucharu Polski: Polonia Słubice 3-1 GKS Katowice Bytovia II Bytów 1-0 Tur Turek Ruch Zdzieszowice 0-3 Dolcan Ząbki Olimpia Grudziądz 3-0 Kmita Zabierzów (wo) Nielba Wągrowiec 3-1 Znicz Pruszków Ruch Radzionków 0-1 Korona Kielce MKS Kluczbork 0-0 GKP Gorzów Wielkopolski (pd. k. 2-3)
Przed meczem:
Trwa rozgrzewka przed meczem I rundy Pucharu Polski. Piłkarze z Lublina do Szczecina przyjechali dziś rano rejsowym pociągiem.
Zapowiedź meczu
Po Derbach Pomorza Portowców czeka przerwa w rozgrywkach ligowych. We wtorek Pogoń zmierzy się na własnym stadionie z Motorem Lublin. Motor został założony w 1950 roku. Żółto – biało - niebiescy grali przez 9 sezonów w ekstraklasie oraz 20 sezonów w II lidze. Motorowcy również szczycą się dojściem do ¼ finału Pucharu Polski w sezonach 1978/1979 oraz 1981/1982. Kilkanaście ostatnich lat to dla klubu z Lublina nienajlepszy okres. W 1998 roku ten zespół spadł do IV ligi i powoli zaczął się odbudowywać. Ostatni sezon Motorowcy zakończyli w strefie spadkowej, ale ostatecznie pozostali w I lidze, dzięki wycofaniu się z rozgrywek GKS-u Jastrzębie. Podopieczni Mirosława Kosowskiego, którzy byli przygotowani już do gry w II lidze fatalnie rozpoczęli aktualny sezon. Zespół z Lubelszczyzny potwierdza przewidywania wielu ekspertów, którzy widzą Motor jako dostarczyciela punktów. Pierwsze trzy ligowe mecze Motorowcy przegrali, a lepsi okazali się piłkarze Floty Świnoujście, Warty Poznań oraz Sandencji Nowy Sącz. W ubiegłą sobotę zawodnicy Motoru pokazali się z dobrej strony i remisując z Dolcanem Ząbki zdobyli pierwszy ligowy punkt. Jutrzejszy mecz będzie pierwszym spotkaniem Motoru w Pucharze Polski w obecnym sezonie. Zawodnicy Kosowskiego, jako przedstawiciel I ligi jeszcze z poprzedniego sezonu nie musiał walczyć w rundach przedwstępnej oraz wstępnej. W czasie okienka transferowego szeregi Motoru opuściło 8 zawodników. Do klubu przyszło jednak aż 12 zawodników, w tym doświadczony bramkarz Robert Mioduszewski. Do dyspozycji trenera jest także zdolny Kamil Oziemczuk, który ma za sobą pobyt AJ Auxerre. Poza tymi zawodnikami, brak w składzie Motoru twarzy znanych, ale młody zespół na pewno mecz z Pogonią nie odpuści. Mimo kryzysu Motorowcy powinni pokazać wielką ambicję i wolę walki. Na niekorzyść zespołu z Lublina działa odległość jaką muszą pokonać by zmierzyć się w Pucharze Polski ze szczecińską Pogonią. Działacze Motoru ze względu na oszczędności zdecydowali się wysłać piłkarzy w podróż pociągiem. Całonocna podróż w kolejowym wagonie może wpłynąć na formę Lublinian. Dla Pogoni wtorkowy mecz będzie już trzecim pucharowym spotkaniem w tym sezonie. Pod koniec lipca Portowcy okazali się lepsi od Olimpii Elbląg wygrywając po dogrywce 2:1. Bramki w tamtym meczu zdobywali Piotr Prędota oraz Mikołaj Lebedyński. Mecz rundy wstępnej, w którym Duma Pomorza wygrała z Kotwicą Kołobrzeg 7:5, okazał się festiwalem strzeleckim, a do bramki rywala trafiali Josef Petrik, Piotr Prędota, Kazadi Leonowicz, Krzysztof Przytuła, Maksymilian Rogalski oraz dwukrotnie Piotr Dziuba. W meczu z Motorem trener Piotr Mandrysz nie będzie mógł skorzystać z Piotra Petasza, wciąż pokutującego za czerwoną kartkę, którą dostał w Elblągu. Ponadto kilku zawodników m.in. Marek Kowal czy Maciej Ropiejko wciąż leczą kontuzje. Wydaje się, że forma Portowców będzie teraz z meczu na mecz lepsza. Spotkanie z Flotą pokazało kilka mankamentów, ale ogólnie widoczny był potencjał zawodników Pogoni. Na tle słabszego rywala zawodnicy jutrzejszych gospodarzy powinni okazać się skuteczniejsi.Pogoń już dawno nie grała przeciwko Motorowcom. Ostatni raz obie drużyny spotkały się w barażach o I ligę po sezonie 1988/1989. Portowcy zajęli 13 miejsce w I lidze i by się utrzymać musieli pokonać zespół z Lublina. Lepsi jednak okazali się zawodnicy Motoru, którzy awansowali do ekstraklasy kosztem naszego zespołu. Faworytem jutrzejszego meczu będzie Pogoń. Własna publiczność oraz aktualna forma wskazują na gospodarzy. (źródło: PogoOnLine.pl/Tobiasz Madejski) |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||