|
![]() Wodzisław Śl., 29 października 2005 r., godz: 18:00
![]() Piłkarze Pogoni Szczecin przegrali w Wodzisławiu Śląskim z Odrą 0:1 (0:0) w meczu 12. kolejki Orange Ekstraklasy. Była to druga porażka Portowców z rzędu. Portowcy do tego meczu przystąpili w zdekompletowanym składzie. Z powodu różnych urazów nie mogli zagrać: Grzegorz Matlak, Przemysław Kaźmierczak, Łukasz Trałka, Artur Bugaj a pauzować za cztery żółte kartki musiał Rafał Grzelak. W osłabionej Pogoni w wyjściowym składzie zagrało tylko czterech Polaków, a trener Bohumil Panik kilku piłkarzy ustawił na eksperymentalnych pozycjach. Cały mecz nie należał do porywającego widowiska i nie obfitował w dużą ilość sytuacji bramkowych. Już w 6 minucie piłkarze Pogoni byli bliscy zdobycia bramki. Edi Andradina dośrodkował piłkę w pole karne, a piłkę głową uderzył Krzysztof Michalski. Bramkarz Odry Pawełek miał spory problem z obroną tego strzału. Po tej akcji z kolejne minuty upłynęły pod dyktando gospodarzy. Najlepszą okazję do zdobycia gola miał Woś, który przelobował wychodzącego Borisa Peskovicia a piłkę z linii bramkowej wybił Julcimar. Do końca pierwszej połowy oba zespoły bez powodzenia próbowały skonstruować akcję, która mogła przynieść gola. Większość strzałów zarówno ze strony Odry i Pogoni była niecelna. Obraz w drugiej połowie nie uległ zmianie. Odra przeważała a Pogoń szukała okazji do gola w kontratakach. W 55 minucie Claudio Milar znalazł się w sytuacji sam na sam z Pawełkiem jednak stracił piłkę, która trafiła do Endende Elokana. Kameruńczyk z kolei pogubił się w polu karnym i nie oddał strzału kierunku bramki gospodarzy. O wyniku meczu zadecydowała akcja z 63 minuty. Zganiacz wrzucił piłkę w pole karne, piłki trafiła do Czerkasa, który pokonał z bliska Peskovicia. Winę za utratę bramki ponosi głównie trzech piłkarzy Pogoni: Paweł Magdoń, który nie przeciął dośrodkowania i „machnął” się w polu karnym, Luiz Tavares, który nie upilnował zawodnika Odry oraz Boris Peskovic. Szczecińskiemu bramkarzowi w tej sytuacji zabrakło zdecydowania, czy zostać czy wyjść ze swojej bramki. Portowcy próbowali odrobić straty jednak brakowało wykończenia w polu karnym. W końcówce nerwy puściły Milarowi, który najpierw poganiał schodzącego z boiska Zganiacza za co otrzymał żółtą kartkę. Trzy minuty później Urugwajczyk otrzymał drugi żółty kartonik za faul na Drzymoncie. Ostatnie sekundy spotkania Pogoń kończyła w „10”. (źródło: js) ![]() Bohumil Panik, trener Pogoni: - Zabrakło nam dziś takiego gracza w środku pola jakim był w Odrze Zganiacz. Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz, że trzeba będzie walczyć. Zabrakło trochę agresywnej gry pod koniec, kiedy nie umieliśmy wykorzystać sytuacji w polu karnym Odry. A ataku nie miałem kim wzmocnić. Waldemar Fornalik, trener Odry: - Chcieliśmy zatrzeć złe wrażenie po poprzednim meczu z Arką. Pogoń grała agresywnie, nie umieliśmy sforsować jej obrony. Po objęciu prowadzania były szanse na skuteczną kontrę ale zabrakło wykończenia, ostatniego celnego podania, by uspokoić grę drugim golem. Pogoń to trudny przeciwnik i tym bardziej cieszą trzy punkty. (źródło: PAP) ![]() Portowcy w 12. kolejce Orange Ekstraklasy zmierzą się na wyjeździe z Odrą Wodzisław Śląski. W poprzednim sezonie, jesienią 2004 roku w Wodzisławiu wygrali gospodarze 1:0 po bramce Tomasza Szewczuka zaś w rewanżu w Szczecinie okazałe zwycięstwo odniosła Pogoń 4:1 po dwóch golach Ediego Andradiny oraz Radka Diveckiego i Łukasza Trałki. ![]() ![]() Odra w meczu z Pogonią będzie chciała odnieść w końcu zwycięstwo w lidze, jednak liczymy na nasz zespół i pomimo osłabień kadrowych na dobry mecz w wykonaniu zawodników. A czy po raz kolejny powrócą oni z kompletem punktów do Szczecina, przekonamy się w sobotni wieczór. Początek meczu o godz.18.00. (źródło: Marlena) |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||