|
20 marca 2010 r., godz: 14:00
Zapowiedź meczu
Podopiecznym Piotra Mandrysza początek kontynuacji triumfalnego marszu po I-ligowe zaszczyty nie wyszedł. Dwa bezbramkowe remisy wylały na kibiców i piłkarzy kubeł zimnej wody Nutę optymizmu dodało zwycięstwo w prestiżowym mecz z Zagłębiem Sosnowiec w Pucharze Polski. Pora na ligowe zwycięstwo. Droga ku temu nie będzie łatwa, bo przeciwnikiem „Portowców” będzie groźna Sandecja Nowy Sącz. Biało-czarni spisują się w tym sezonie nadspodziewanie dobrze. Beniaminek, który według przedsezonowych prognoz, w najlepszym wypadku miał zająć miejsce w środku stawki, okazuje się rewelacją sezonu. Po rozegraniu 21. spotkać zespół z Nowego Sącza zajmuje 5. pozycję, tracąc do miejsca premiowanego awansem zaledwie dwa punkty. Zimą Sandecja pozyskała sześciu zawodników. Działacze gospodarzy meczu w dziedzinie transferów postawili na młodość. Defensywa została wzmocniona Łukaszem Kominiakiem oraz Damianem Zbozieniem. Obaj to raczej kapitał na przyszłość klubu z południowej Polski. Ciekawie za to została wzmocniona druga linia. Sebastian Janik był przez kilka lat piłkarzem Wisły Kraków, a Rudolf Urban to mistrz Słowacji i zdobywca piłkarskiego pucharu tego kraju z roku 2006. Atak to teoretycznie najsilniejsza z formacji Sandecji. Trzej napastnicy - Arkadiusz Aleksander, Piotr Bania oraz Grzegorz Kmiecik to zawodnicy znani piłkarskiej Polsce. W sobotę mają straszyć defensywę Pogoni. Najlepiej pod bramką przeciwników z zawodników Sandecji radzi sobie jednak, żaden z zawodników wymienionych wyżej, a Dariusz Gawęcki. Pokonał on bramkarzy rywali już osiem razy w obecnych rozgrywkach. Atutem Sandecji jest bez wątpienia skuteczność na własnym stadionie. Podopieczni Dariusza Wójtowicza są jedną z trzech I-ligowych drużyn, które na swoich boisku jeszcze w tym sezonie nie przegrała. Siedem drużyn poległo w fortecy w Nowym Sączu, a trzy ekipy zdołały zdobyć po jednym punkcie. Pozytywne nastawienie przypomina o zwycięstwu Pogoni w Zabrzu. Przed wizytą „Portowców” Górnik też był niepokonany w swoim mieście, ale po wizycie podopiecznych Piotra Mandrysza, hegemonia Górników na swoim terenie się skończyła. Oby z przybyciem Pogoni do Nowego Sączu także zakończyło pozytywną passę Sandecji. Dwa, otwierające 2010 rok dla Pogoni, remisy ligowe obsunęły Pogoń o jedną pozycję w dół w tabeli. Strata do łódzkiego KS jest jednak minimalna, ale piłkarzom i trenerowi powinny dać do myślenia. Tracąc kolejne punkty „Portowcy” mogą zostać zrzuceni jeszcze niżej. W rundzie jesiennej największym problemem Pogoni była nieskuteczność. Często mimo wielu bardzo dobrych okazji do zdobycia bramek, nie udawało się podopiecznym Mandrysza trafić. W meczu z Flotą zawiodła szczególnie druga linia. Brak kreatywności powodował brak stuprocentowych okazji. W meczu z Zagłębiem Sosnowiec dwie bramki zdobył wprowadzony podczas drugiej połowy Mikołaj Lebedyński i może to właśnie temu zawodnikowi powinna zostać powierzona rola snajpera. Skoro Dziuba i Klatt zawodzą, to szansę powinien dostać młody „Portowiec”. Premierową bramkę w granatowo-bordowych barwach zdobył we wtorek Dariusz Zawadzki. W meczu przeciwko byłemu zespołowi, tchnięty w dodatku wtorkowym sukcesem pomocnik Pogoni może wnieść się na wyżyny swojego talentu. Taki obrót spraw byłby dla gości sobotniej potyczki bardzo korzystny, bo dobry rozgrywający jest w Pogoni potrzebny od zaraz. Obronę w ryzach trzymać za pewne będzie Krzysztof Hrymowicz, który w ostatnim meczu ligowym nie wystąpił z powodu określonej liczny żółtych kartek. Po cichu na swoją szansę liczyć może Tomasz Rydzak, który w zimowych sparingach był testowany jako prawy obrońca. Podczas karnej absencji Marcina Nowaka, to właśnie Rydzak bądź Wróbel zagrają od pierwszej minuty. Na zdrowy rozum można typować remis. Za Sandecją przemawia wiosenna forma, własny teren oraz chęć zdobycia trzech punktów, które pozwoliłyby gospodarzom przeskoczyć Pogoń w tabeli. Pogoń jednak przyjedzie do Nowego Sącza natchniona wtorkowym zwycięstwem i pełna nadziei na pierwsze wiosenne ligowe zwycięstwo. Powtórka z jesiennej batalii, gdy „Portowcy” wygrali aż 4:0 jest mało prawdopodobna. Skromne zwycięstwo gości jednak uszczęśliwi nas równie mocno, jak poprzedni sukces odniesiony w meczu z zespołem z Nowego Sącza. (źródło: PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski) |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||