Po serii rozczarowań Portowcy mają nadzieję przełamać się w Krakowie. W 19. serii gier rywalem Pogoni będzie Wisła.

„Biała Gwiazda” kontynuuje w tym sezonie swoje „dzieło” z poprzednich rozgrywek – czyli trwonienie szacunku jaki wypracowała sobie wśród ligowych rywali od początku XXI wieku. Mimo fatalnych wyników jakie w tym sezonie osiąga Wisła za ostatnie mecze zespół zbiera pochwały. W tym roku jeszcze nie przegrał. Co prawda bezbramkowe remisy z Bełchatowem i Podbeskidziem to prędzej powód do wstydu niż dumy, ale już wyjazdowe zwycięstwo z Polonią oraz awans do półfinału Pucharu Polski spotkał się z zadowoleniem kibiców Wisły. W tabeli podopieczni Tomasza Kulawika są nieznacznie lepsi od Pogoni – na 9. miejscu z dorobkiem 23. „oczek”. Skład Wisły to niewiadoma. Świeżo po urazach są Kamil Kosowski, Łukasz Garguła i Tsvetan Genkov. Na pewno nie zagra Michał Czekaj. To tyle jeśli chodzi o dobre informacje dla Portowców. Gorsza informacja dla defensywy Pogoni to znakomita forma Patryka Małeckiego. W pucharowym starciu z Jagiellonią zdobył bramkę i zaliczył aż trzy asysty. Wcześniej w tym roku – m.in. w meczu z Podbeskidziem – też zbierał pochwały i można być pewnym, że w spotkaniu z Pogonią będzie chciał potwierdzić wysoką dyspozycję. Jak zresztą cała Wisła, co zapowiada przed meczem Tomasz Kulawik, szkoleniowiec „Białej Gwiazdy”.

W tabeli rundy wiosennej Pogoń jest na ostatnim miejscu. Obok Widzewa, podopieczni Artura Skowronka są jedynym zespołem, który w 2013 roku jeszcze nie wygrał. Biorąc pod uwagę  cały sezon Portowcy są wciąż na bezpiecznym, 11.miejscu. Niektórzy oczyma wyobraźni już zaczęli widzieć zmianę na stołku trenera po kolejnej porażce. Wierząc jednak Grzegorzowi Smolnemu, który niejednokrotnie podkreślał zaufanie do trenera Skowronka oraz podążając za zdrowym rozsądkiem o zmianie szkoleniowca nie może być mowy. Zła passa i gra powinny jednak wymusić kolejne zmiany w składzie. Wydaje się, że z każdym kiepskim występem Petera Hricki coraz bliżej debiutu w granatowo-bordowych barwach i w ekstraklasie w ogóle jest Julien Tadrowski. Niektóre media, m.in. Kurier Szczeciński, zresztą awizują jego grę od pierwszej minuty w niedzielę. Za Emila Nolla – Hernani. To kolejna roszada, która wydaje się konieczna, aby linia defensywna wyglądała przyzwoicie. Skład drugiej linii to jak zwykle zagadka. Wydaje się, że aby myśleć o grze z kontry warto postawić na Wojciecha Gollę, Maksymiliana Rogalskiego i Takafumiego Akahoshiego. Ciekawie zapowiada się także walka o miejsce na prawym skrzydle: Frączczak, Murayama czy Budka, który ostatnio wniósł trochę ożywienia w niemrawą Pogoń?

Jesienią lepsza była Pogoń. Wygrała 2:0. Ostatni raz w Krakowie Portowcy zwyciężyli w sezonie 2000/2001. W historii ligowych pojedynków o wiele lepsza jest Wisła. Z 67. meczów wygrała 28, a 19 przegrała. Pozostałe 20. zakończyło się podziałem punktów. Jeśli w niedzielę Pogoń wygra to tylko nieznacznie poprawi statystykę, ale za to przeskoczy rywala w tabeli. (źródło: Tobiasz Madejski)