W meczu grających w tym sezonie w kratkę Cracovii i Pogoni "Pasy" zdołały wywalczyć trzy punkty dzięki jedynej, ale za to wyjątkowej urody bramce Dariusza Pawlusińskiego.
Mecz toczył się w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych. Cały czas padał śnieg, wiał silny, przenikliwy wiatr. Lepiej radzili sobie w tej sytuacji miejscowi piłkarze. Gdyby nie bramkarz Pogoni - Radosław Majdan - zwycięstwo Cracovii byłoby na pewno bardziej okazałe.
Rozstrzygająca akcja meczu miała miejsce w 26. minucie - po strzale z ponad 20 metrów (z prawej strony) Dariusza Pawlusińskiego piłka wpadła w "okienko" bramki gości.
W pierwszej połowie goście najlepszą okazję do strzelenia gola mieli w 21. minucie, ale po ładnym strzale z daleka Michała Łabędzkiego dobrą interwencją popisał się Marcin Cabaj.Ten sam piłkarz Pogoni mógł wyrównać w 55. minucie, ale jego "główka" była minimalnie niecelna.
W 81. minucie Piotr Giza, mając przed sobą tylko bramkarza Pogoni, nie zdołał go pokonać, zaś cztery minuty później Paweł Nowak uderzył piłką w poprzeczkę. W doliczonym czasie gry oko w oko z Majdanem stanął Tomasz Moskała, ale nie zdołał go pokonać. (źródło: PAP)

Mariusz Kuras, trener Pogoni: - Był to mecz walki, obie drużyny wykazały się ambicją, wolą walki. Ozdobą meczu był gol Dariusza Pawlusińskiego. Podjęliśmy walkę, nie zdążyliśmy wyrównać. Szkoda tylko, że nie rozgrzani byli w tym meczu sędziowie.
Stefan Majewski, trener Cracovii: - Dla nas było to bardzo ważne spotkanie i chcieliśmy je koniecznie wygrać. Po wysokiej porażce z Wisłą powiedzieliśmy sobie, że dla nas pewien rozdział się skończył, zaczynamy nowy. Dzisiaj stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, mogliśmy strzelić jeszcze jedną bramkę, ale warunki pogodowe były bardzo trudne. (źródło: PAP)

W 13. kolejce Orange Ekstraklasy piłkarze Pogoni zmierzą się w Krakowie z Cracovią.
W ostatnim pojedynku obu drużyn na wiosnę tego roku Portowcy przegrali na stadionie przy Kałuży 0:1. Bramkę dającą zwycięstwo Pasom zdobył Piotr Giza.

Krakowianie po 12. kolejkach zajmują 10 pozycję z dorobkiem 15 punktów. Sytuacja Cracovii w obecnym sezonie była na tyle niezadowalająca, że 2 października zarząd klubu postanowił zwolnić trenera Stefana Białasa a w jego miejsce zatrudniono Stefana Majewskiego. Pod jego wodzą zespół z Krakowa wygrał dwa spotkania. W Płocku z Wisła (2:0) oraz u siebie z faworyzowaną Koroną Kielce (1:0). W ostatniej kolejce Pasy przegrały w derbach Krakowa na Reymonta z Wisłą 0:3.
Najskuteczniejszym piłkarzem gospodarzy jutrzejszego pojedynku jest Tomasz Moskała, który ma na swoim koncie 5 bramek.
Przeciwko Pogoni nie zagra kapitana Pasów, Piotr Bania, który leczy kontuzję kolana.

Z końcem rundy jesiennej w obozie Pogoni panuje coraz gorętsza atmosfera. Dwa dni temu pojawiły się informację jakoby Mariusza Kurasa miałby zastąpić Bohumil Panik. Czech od kilu miesięcy przebywa w Brazylii i wraz z Dawidem Ptakiem zajmują się selekcją piłkarzy, którzy mają zasilić Pogoń w rundzie wiosennej.
Pojawiły się także pogłoski o tym, że większość z obecnych piłkarzy w przerwie zimowej opuści szczecińską drużynę. Antoni Ptak nie jest zadowolony z ostatnich wyników jakie osiągnęli Portowcy. Podopieczni Mariusza Kurasa odpadli z 1/8 Pucharu Polski przegrywając w Poznaniu z Lechem (1:2). W lidze Pogoń przegrała w ostatniej kolejce na własnym boisku z Zagłębiem Lubin 1:3 i spotkanie to pokazało, że drużyna w tym sezonie nie powalczy o wyższe cele.
Do meczu z Cracovią szczecinianie przystąpią w osłabionym składzie. Za kartki pauzować będzie Lilo (czerwona kartka w meczu z Odrą) oraz Łukasz Trałka. Z powodu kontuzji nie zagrają: Amaral i Daniel Cruz. Mariusz Kuras nie będzie mógł skorzystać z usług Juniora, Leandro i Danilo, którzy wyjechali już do Brazylii.

Zarówno Cracovia jak i Pogoń potrzebują punktów. Gospodarze wystąpią w roli faworytów a goście będą chcieli sprawić niespodziankę. Jednak o nią na gorącym krakowskim stadionie będzie bardzo ciężko.
Początek spotkania o godz. 16.  (źródło: js)