|
24 lutego 2007 r., godz: 17:30
Relacja z meczu
Piłkarze szczecińskiej Pogoni byli bliscy remisu i sprawienia niespodzianki w wyjazdowym meczu z Lechem Poznań. Niedoceniani zawodnicy z Brazylii zaprezentowali się ambitnie i walecznie. Do szczęścia zabrakło koncentracji i opanowania. Szczecińscy kibice nieświadomi wartości, jaką prezentuje ich zespół Pogoni, do którego w przerwie zimowej dołączyło aż 11 nowych Brazylijczyków, obawiali się, że pierwszy sprawdzian z Lechem może zakończyć się dla nich kompromitacją. Chyba tylko takim pesymistycznym podejściem można wytłumaczyć fakt, że w Poznaniu zabrakło zorganizowanej grupy fanów portowców. Drużyna trenowana przez czeskiego trenera Libora Palę (debiutował na ławce) wstydu jednak nie przyniosła, a jej gra była dobrym prognostykiem na przyszłość. Pogoń przegrała, ale ambicji i waleczności nie można jej odmówić. W podjęciu walki Latynosom nie przeszkodziła nawet minusowa temperatura. Szkoda, że nie spisali się działacze szczecińskiego klubu, którzy do PZPN nie dostarczyli certyfikatów uprawniających do gry większość nowych piłkarzy. W wyniku niedopatrzenia większość nowo pozyskanych Brazylijczyków musiała zasiąść na trybunach, a to wymusiło kilka paradoksów. Na pozycji lewego obrońcy musiał grać nominalny napastnik Tinga. Tak eksperymentalnie zestawiona szczecińska obrona nie grała w żadnym ze sparingów przygotowawczych. Całe nieporozumienie skomentował Libor Pala: - Gdybym miał do dyspozycji wszystkich piłkarzy, to skład mojego zespołu wyglądałby całkiem inaczej. Jestem tylko trenerem i muszę ustawić zespół taki, jaki mam aktualnie do dyspozycji. Nie wiem, czy działacze zdążą zarejestrować resztę zawodników do następnego meczu. To już ich problem. Równie słabo jak Tinga spisał się debiutujący w pierwszym składzie Pogoni Piotr Hernacki. 20-letni nominalny stoper po raz pierwszy w swojej karierze występował na prawej obronie i wypadł blado. Zupełnie nie radził sobie z dynamicznym Przemysławem Pitrym. - Mimo iż od kilku dni wiedziałem, że zagram na nowej dla siebie pozycji i byłem do tego przygotowywany, to zagrałem słabo i nie sprostałem zadaniu. Pitry był dziś dla mnie za mocnym przeciwnikiem - podsumował Hernacki. Słaba gra skrajnych obrońców otworzyła Lechowi korytarze po bokach boiska, którymi bez problemów przechodził przez szczecińską obronę. Nie sprawdzili się także skrzydłowi Lilo i Danilo, którzy widząc nieporadność swoich kolegów z obrony, większą wagę powinni przyłożyć do gry w defensywie. Niefrasobliwość defensorów sprawiła, że Pogoń trzykrotnie oddawała prowadzenie i była skazana na ciągłe gonienie króliczka. Wydaje się, że zamiast nastawiać się na zabezpieczenie własnej bramki, szczecinianie mogli bardziej postawić na ofensywę. Portowcy woleli się jednak cofać i bronić remisu, często szóstką zawodników. Na dobrym poziomie zagrał defensywny pomocnik Amaral oraz napastnicy Edi i Elton. Dwaj ostatni dobrze się rozumieli i wzajemnie szukali na boisku. (źródło: gazeta.pl/Marcin Nieradka)
Wypowiedzi pomeczowe
Libor Pala, trener Pogoni: - To był pierwszy mecz z nowych zawodników przeciw bardzo dobrej, technicznej drużynie grającej dużo piłką. Wychodziliśmy z założenia, że będziemy się bronić i szukać szybkich kontr oraz stałych fragmentów gry. Niestety popełniliśmy więcej błędów niż przeciwnik i gospodarze mając więcej okazji od nas, zdobyli o jedną bramkę więcej. Szkoda tych trzech błędów. Dwie bramki padły po stratach w środku pola, a jedna po złym wybiciu naszego obrońcy. Moi piłkarze walczyli, co jest bardzo ważne. Zrobiliśmy pierwszy krok przed ligowymi meczami. Franciszek Smuda, trener Lecha: - To był dla nas trudny pierwszy mecz, bowiem właściwie nie mieliśmy możliwości rozpracowania przeciwnika. Nie mogliśmy ustalić nawet jak ustawić się przy stałych fragmentach, bo w Pogoni jest wielu nowych zawodników. Cieszymy się ze zwycięstwa, ale tak naprawdę prawdziwa walka zacznie się w przyszłą sobotę, kiedy to wystartuje liga. (źródło: )
Zapowiedź meczu
Już dziś piłkarzy Pogoni Szczecin czeka pierwszy prawdziwy sprawdzian umiejętności. „Portowcy” zmierzą się w Poznaniu z Lechem w ramach rozgrywek Pucharu Ekstraklasy. Pod koniec listopada ubiegłego roku w pierwszym meczu w Szczecinie „Kolejorz” po bramkach Bąka, Pitriego i Bonjoura wygrał 3:0. Jak dotąd Lech w trzech meczach Pucharu Ekstraklasy zdobył 6 punktów wysoko wygrywając z Arką i Pogonią. Jedyną porażkę poznańscy piłkarze ponieśli na własnym boisku przegrywając 0:2 z Groclinem Grodzisk Wlkp. W czwartek podopieczni Franciszka Smudy powrócili ze zgrupowania w Hiszpanii. Z klubem pożegnał się strzelec jednej z bramek w pojedynku z Pogonią Fernando Bonjour, a także Radosław Cierzniak, Marcin Wachowicz, Artur Marciniak oraz Marcin Wasilewski. Poznańską drużynę wzmocnili m.in.: Ilijan Micanski, Dimitrije Injać, Kristijan Dobrew, Zlatko Tanevski. Przeciwko Pogoni na boisku dziś nie wybiegną: kontuzjowani Henry Quinteros oraz Jakub Wilk. Pogoń w rozgrywkach PE zdobyła do tej pory tylko jeden punkt, remisując na wyjeździe z Arką 2:2 po bramkach Kamila Grosickiego i Andersona da Silvy. Skład szczecińskiej drużyny będzie się bardzo różnił od tego, jaki na jesień wystawił trener Mariusz Kuras notabene były już trener Pogoni. Do Szczecina ściągnięto aż 11 nowych Brazylijczyków, a żaden z testowanych jesienią w rozgrywkach pucharowych piłkarzy nie znalazł zatrudnienia na Twardowskiego. Z klubem pożegnało się aż 9 piłkarzy z podstawowego składu w tym sześciu Brazylijczyków. W tym gronie znalazł się Anderson Pedro, który został wypożyczony na pół roku do lubińskiego Zagłębia. Faworytem dzisiejszego pojedynku będę z pewnością gospodarze. Dla piłkarzy Pogoni, którzy zagrają pierwszy oficjalny mecz pod wodzą nowego szkoleniowca – Libora Pali -będzie to bardzo trudna przeprawa. Rozegrany w Polsce tylko jeden sparing z Turem Turek (0:0) to z pewnością za mało, aby poznać jak gra się na polskich boiskach. Przeciwnikiem Brazylijczyków będzie z pewnością niska temperatura, do której nie są jeszcze przyzwyczajeni. Relację z tego spotkania na żywo przeprowadzi Polsat Sport. Polskie Radio Szczecin zapowiedziało również relację na swojej antenie. Początek spotkania o godz. 17.30. (źródło: Dariusz Śliwński/Jarosław Stępski) |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||