|
Szczecin, 28 kwietnia 2007 r., godz: 18:00, stadion im. Floriana Krygiera
Relacja z meczu
Trwa fatalna passa "brazylijskiej" szczecińskiej Pogoni. Zespół trenera Bogusława Baniaka przegrał u siebie 0:1 z Widzewem Łódź w spotkaniu 24. kolejki Orange Ekstraklasy. Mecz Pogoni z Widzewem określony był jako spotkanie o 6 - a nawet, jak twierdził trener Bogusław Baniak, o 9 punktów. Nic dziwnego, ponieważ Pogoni punkty potrzebne są jak mało kiedy, do tego by się utrzymać w ekstraklasie. Ostatnie zwycięstwo portowcy osiągnęli przecież siedem miesięcy temu, właśnie z Widzewem, po rzucie karnym skutecznie egzekwowanym przez Ediego Andradinę. Widzew tej wiosny gra równie nieskutecznie, a może nawet słabiej od Pogoni. Podopieczni Michała Probierza zdobyli w tym roku zaledwie dwie bramki, a portowcy pięć. Jednak w tabeli przed tym spotkaniem Widzew miał 6 punktów przewagi. Mecz powinni rozstrzygnąć na swoją korzyść zawodnicy szczecińscy. A to, że nie wygrali, mogą zawdzięczać tylko i wyłącznie brakowi skuteczności. Bodaj najlepszą sytuację do zdobycia bramki mieli już w 5. minucie spotkania, kiedy to błąd popełnił wypożyczony z Pogoni do Widzewa bramkarz Bartosz Fabiniak. Niegroźne dośrodkowanie wypiąstkował wprost na głowę Julcimara, kapitan Pogoni strzelił w róg, ale piłka odbiła się od poprzeczki. Potem jeszcze Edi i Lilo próbowali pokonać Fabiniaka, ale za każdym razem bramkarz gości wybijał piłkę na róg. W 38. minucie w niegroźnej sytuacji Bogunović zacentrował na przedpole bramki Radosława Majdana i niewiele brakowało, by Stefano Napoleoni zdobył prowadzenie dla gości. Przelobował bramkarza Pogoni, jednak piłka minimalnie minęła światło bramki. W drugiej połowie napór Pogoni jeszcze się zwiększył. W 50. minucie Edi wypuścił w "uliczkę" Kamila Grosickiego, ten uciekł trochę w lewą stronę, wyłożył piłkę do Lilo, ale Łukasz Broź wybił ją na róg. W 58. minucie znów Edi podawał do Grosickiego, ten był sam na sam z Fabiniakiem i, podobnie jak w pierwszej połowie Napoleoni, strzelił tuż obok słupka. W 61. minucie, po dośrodkowaniu Kowala z prawej strony, stoper Widzewa Piotr Stawarczyk popełnił błąd, podał głową do Grosickiego, który po raz trzeci był sam na sam z Fabiniakiem ale po raz kolejny wygrał bramkarz Widzewa. Po tej sytuacji któryś z kibiców na sektorze VIP-owskim powiedział, że takie akcje się mszczą. Czekać na to nie trzeba było długo. W 62. minucie goście wyprowadzili kontrę, nie pilnowany na prawym skrzydle Adrian Budka płasko zagrał na środek pola karnego, Napoleoni ograł Diego i strzelił obok bezradnego Majdana. Po tym golu sytuacja na boisku się nie zmieniła. Portowcy ciągle napierali, a goście gonili wynik. Na bramkę Fabiniaka strzelali m.in. Kowal w 65. minucie, Edi w 77., Thiago w 78., znów Edi w 79. oraz w 82. Za każdym razem górą był bramkarz gości. (źródło: PAP)
Wypowiedzi pomeczowe
Michał Probierz, trener Widzewa: - Zdawaliśmy sobie sprawę, że czeka nas trudne spotkanie. Przestrzegałem swoich zawodników, że będzie ciężko. Od momentu, kiedy Pogoń przejął trener Baniak w drużynę wstąpił nowy duch. Nie są to przypadkowi zawodnicy, a taki Edi jest wyróżniającym się piłkarzem w polskiej lidze. Było to dla nas spotkanie być a nie być w ekstraklasie i cieszę się, że zdobyliśmy bramkę dającą zwycięstwo. Pogoń miała więcej okazji, ale ich nie wykorzystała. My poprawiliśmy znacznie naszą sytuację w tabeli. Bogusław Baniak, trener Pogoni: - Dziękuje trenerowi za ciepłe słowa i gratuluje otrzymania licencji UEFA Pro. Sprawiedliwości w piłce nie ma. Widzew oddał cztery strzały i jest dziś zwycięzcą. Dziecinada nadal trwa i dzisiaj spuściliśmy chyba Pogoń do drugiej ligi. Gramy juniorami i oni nie mogą grać w pierwszej lidze. Chciałbym podziękować kibicom, bo to co się dzieje na trybunach to jest szok. Nie było tak dawno, że Pogoń przegrywała tyle pod rząd a kibice dalej są z tą drużyną. I za to im dziękuje a za wynik przepraszam. (źródło: js)
Minutówka:
Przed meczem:
Zespoły wychodzą na murawę w białych koszulkach Orange Fair Play, które po chwili rzucają kibcom na trybuny.
Zapowiedź meczu
W 24. kolejce Orange Ekstraklasy piłkarze Pogoni podejmować będą na własnym boisku Widzew Łódź. W rundzie jesiennej 30 września „Portowcy” po bramce z rzutu karnego Ediego Andradiny wygrali w Łodzi 1:0. Było to ostatnie zwycięstwo piłkarzy ze Szczecina w tym sezonie. Widzew Łódź po 23. kolejkach zajmuje 12 pozycję w tabeli z dorobkiem 22 punktów. Łodzianie mają jeszcze do rozegrania zaległe spotkanie z odwieszoną przez PZPN Arką Gdynia. W ostatniej kolejce Widzew zremisował bezbramkowo przed własną publicznością z Wisłą Kraków. W rundzie wiosennej spotkania z udziałem podopiecznych Michała Probierza jeszcze trzykrotnie kończyły się wynikiem 0:0. Jedyną wygraną łodzianie odnieśli u siebie nad Górnikiem Zabrze. Spotkanie to zakończyło się wynikiem 2:1 i od tego momentu nieudało im się strzelić w lidze bramki. Do kadry Widzewa po pauzie za żółte kartki wracają Jakub Wawrzyniak i Jakub Rzeźniczak oraz Sasza Bogunović. Nie zagrają Kelechi Iheanacho, Andrzej Tychowski i Arkadiusz Aleksander. W Pogoni rozpamiętują jeszcze porażkę z przed tygodnia w Łęcznej z Górnikiem. „Portowcy” prowadzili 2:0 do 82 minuty i dali sobie strzelić trzy bramki, które odebrały im pierwsze trzy punkty w tej rundzie. Brazylijczycy nie są przygotowani kondycyjnie do całego meczu i w ostatnich minutach opadają z sił a na dodatek w ich szeregi wkrada się zbytnia nerwowość, czasem głupota. Pogoń traciła przez to bramki i punkty w końcówkach meczów z Wisłą Płock i Wisłą Kraków. Do tego Brazylijczycy dostawali czerwone kartki co eliminował ich z gry w kolejnych meczach. Po czterech spotkaniach pauzy do gry wraca Felipe. Po czerwonym kartoniku w Łęcznej dwa mecze odpocznie Marcelo. Spotkanie z Widzewem na własnym boisku to kolejna szansa dla Pogoni na odniesienie zwycięstwa. Jeśli zespół ma wydostać się z miejsca barażowego musi ten mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść. Przed podopiecznymi Bogusław Baniaka po meczu z łodzianami jeszcze tylko sześć kolejek, w tym w większości z czuba tabeli. W pojedynkach z Legią, Zagłębiem Lubin czy GKS-em Bełchatów o punkty będzie bardzo, ale to bardzo trudno. Początek o godz. 18. (źródło: js) |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||