|
Szczecin, 29 sierpnia 2007 r., godz: 18:00, stadion im. Floriana Krygiera
Relacja z meczu
Gra Pogoni w pojedynku z Piastem Choszczno niewiele różniła się od tego co Portowcy prezentowali w poprzednich pojedynkach. Pogoń od pierwszych minut rozpoczęła forsowanie bramki rywali i tak samo miała trudności z wykańczaniem akcji. W wyśmienitej okazji już w trzeciej minucie znalazł się Cezary Przewoźniak. Z paru metrów uderzył jednak wprost w bramkarza Piasta. Przy następnym strzale tego zawodnika zabrakło szczęścia gdyż piłka odbiła się od słupka. Po tej akcji piłkarze gości byli najbliższej zdobycia bramki. Wyprowadzili dobrą kontrę, po dobitce udało im się pokonać Jakuba Łapczyńskiego, na szczęście sędzia słusznie nie uznał bramki, gdyż na pozycji spalonej znajdował się jeden z napastników Piasta. Oprócz Przewoźniaka okazje do zdobycia bramki marnował także Łukasz Skórski. Po przerwie Portowcy stworzyli kolejną okazję strzelecką, która po raz kolejny nie zakończyła się zdobyciem bramki. W polu karnym dobrze znalazł się Rydzak, ale strzelił prosto w bramkarza. Chwile wcześniej boisko opuścili Cezary Przewoźniak i Radosław Biliński a ich miejsce zajęli Filip Kossakowski i Tomasz Parzy. Wydawało się, że dwójkowa akcja tych piłkarzy przyniesie bramkę, skończyło się jednak na rzucie rożnym. Po tej akacji tempo gry wyraźnie spadło. Pogoń dłużej posiadała piłkę, ale nie wynikało z tego zagrożenie pod bramką gości. Portowcy wywalczyli mnóstwo rzutów rożnych, lecz żadnego z nich nie zamienili na groźny strzał na bramkę Galińskiego. Wydawało się, że po raz kolejny teoretycznie słabszy rywal sprawi niespodziankę i zabierze Pogoni punkty. Dopiero w 81 minucie Pawłowi Skrzypkowi udało się pokonać bramkarza gości. Piłkę podawał Parzy a doświadczony obrońca Pogoni celnie uderzył z paru metrów na długi róg bramki. Wydawało się, że zdobyta bramka doda sił piłkarzom Pogoni. Niestety kolejną stuprocentową okazję zmarnował Jarosław Norsesowicz. Z narożnika pola karnego piłkę zagrywał Parzy, Norsesowicz zamiast strzelać zagubił się parę metrów od bramki Galińskiego. Portowcy wymęczyli zwycięstwo. Liczą się kolejne zdobyte ligowe punkty, ale nadal martwi to co dzieje się z młodymi piłkarzami Pogoni, którzy nie mogą się przełamać i nie wykorzystują wyśmienitych okazji. (źródło: PogonOnline.pl/Dariusz Śliwiński)
Wypowiedzi pomeczowe
Janusz Świercz, trener Piasta: - Chcieliśmy dziś sprawić niespodziankę. Przede wszystkim chciałbym pogratulować trenerowi Kaczmarkowi kolejnych trzech punktów i zbliżenia się do awansu do II ligi. Zespół Pogoni jest chyba najbardziej kompetentny do osiągnięcia tego celu. Muszę pochwalić swoich chłopców za ambitną walkę do końca i przeciwstawienie się niewątpliwe dużo większej sile, jaką dysponuje Pogoń Szczecin. Marcin Kaczmarek, trener Pogoni: - Coraz bardziej zaczyna mnie irytować postawa niektórych piłkarzy jeśli chodzi o niewykorzystane sytuacji bramkowych. Myślę, że teraz będziemy przez najbliższe dni trenować strzały z metra do pustej bramki. Być może to pomoże. Żartuje w tym momencie, choć to taki śmiech przez łzy. Bardzo się cieszę z trzech punktów, bo takie mecze trzeba wygrywać. Przeciwnik postawił większe wymagania niż poprzedni, ale takie mecze można wygrywać. Przez kwadrans gry mamy trzy stuprocentowe okazje i gdybyśmy wykorzystali choć jedną z nich mecz mógłby wyglądać zupełnie inaczej. Na szczęście mamy piłkarza z prawdziwego zdarzenia w naszym zespole. Mam na myśli Pawła Skrzypka, który wziął na siebie ciężar i odpowiedzialność oraz strzelił ważną bramkę. Dlatego trzeba się cieszyć, wyciągnąć wnioski i grać dalej. (źródło: PogonOnline.pl/Dariusz Śliwiński)
Minutówka:
Zapowiedź meczu
W spotkaniu 6. kolejki Pogoń Szczecin zmierzy się na własnym stadionie z drużyną Piasta Choszczno. Można się spodziewać, że po ostatnim dobrym meczu, w którym Portowcy w końcu wywalczyli trzy punkty i na stadionie zasiądzie większa rzesza kibiców. Drużyna Piasta Choszczno to beniaminek w rozgrywkach IV ligi. Poprzedni sezon, w których występowali w V lidze zakończyli na drugim miejscu w tabeli z jednym punktem straty do drużyny z Dębna. Obecną rundę piłkarze z Choszczna rozpoczęli w słabym stylu. Po pięciu meczach zajmują 15. lokatę z dorobkiem czterech punktów. Na inaugurację przegrali na własnym stadionie z Darzborem Szczecinek (1:2) następnie zremisowali z Sokołem Pyrzyce (0:0). Kolejną porażkę na własnym boisku ponieśli ze Sławą Sławno (2:4), w następnym wyjazdowym pokonali drużynę z Rewala (3:0). W ostatnim meczu ulegli jednak Victorii Sianów (0:1) i trudno im będzie liczyć na wywiezienie choć jednego punktu ze Szczecina. W ostatnim meczu Pogoń przerwała passę trzech remisów i odniosła pierwsze zwycięstwo pokonując na własnym stadionie Leśnika/ Rossę Manowo 4:1. Trzy bramki w tym meczu zdobył Radosław Biliński, a jedno trafienie należało do obrońcy Pawła Skrzypka. Pogoń tak jak w poprzednich spotkaniach straciła bramkę po stałym fragmencie gry i nadal szwankuje skuteczność młodych napastników. Portowcy po wywalczeniu pierwszych trzech punktów zajmują 10. lokatę mając jeszcze jedno zaległe spotkanie. Niestety w ostatnim meczu kontuzji, która wyklucza z gry na najbliższe mecze, doznał kapitan zespołu Grzegorz Matlak. Do pełni sił nie wrócił także Tomasz Judkowiak a pod znakiem zapytania stoi występ Tomasza Parzego, który wystąpił w niedzielę w meczu rezerw. W meczu z Leśnikiem zadebiutował wypożyczony z Victorii Przecław Filip Kosakowski, który wywalczył jeden z rzutów karnych dla Pogoni. Zespół opuścił Rafał Komar, który trafił na wypożyczenie do trzecioligowego KP Police. Pogoń w końcu zwyciężyła i prawdopodobnie pokona również drużynę z Choszczna, która nie należy do mocnych ekip IV ligi. Jednak jak pokazały poprzednie mecze wiele będzie zależało, czy Portowcom uda się otworzyć wynik na początku spotkania, co z pewnością zadecyduje o końcowym rezultacie tego pojedynku. Początek spotkania o godz. 18. (źródło: PogoOnLine.pl/Dariusz Śliwński) |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||