|
Rozmowa z Jackiem Chańko
- Wszedł Pan na boisko w drugiej połowie meczu z Zagłębiem, kiedy gra Pogoni się nie kleiła...
- Ciężko jest zmienić obraz gry jednemu zawodnikowi. Źle się stało, że straciliśmy bramkę na własny stadionie i potem musieliśmy odrabiać. Wynik powinien być przesądzony w pierwszych dwóch kwadransach, kiedy to Pogoń bardzo dobrze grała. - Po straconej bramce gra Pogoni, oględnie mówiąc, była niespójna. Dotyczy to także drugiej linii, formacji w której Pan występuje. - Stracony podciął nam skrzydła. Wielka presja publiczności i wola zwycięstwa nieco nas usztywnia. - W pewnym momencie publiczność gwizdała a Jerzego Podbrożnego... - Bardzo niesympatyczne zachowanie kibiców. Błędy zdarzają się wszystkim. Zresztą piłka nożna to gra pomyłek kto ich mniej popełni, te wygrywa. Akurat tak się zdarzyło, że Jurek zagrał niefortunnie do Grzyboskiego a swoim polu karnym. Moim zdaniem Podbrożny był w I połowie jednym z lepszych zawodników w zespole Pogoni. - Dlaczego nie gra Pan w pierwszym składzie Pogoni ? - To jest pytanie do trenera, nie do mnie. - W takim razie zadam pytanie inaczej: czy czuje się Pan na siłach grać w pierwszym składzie Pogoni ? - Wie Pan... Mam kontrakt do czerwca i nie chcę o tym mówić. - Zatem czy nie żałuje Pan, że wrócił do polskiej ligi, właśnie do Pogoni ? - To nie jest pytanie na teraz. Odpowiem na nie w czerwcu.
Rozmawiał: -
Źródło: Głos Szczeciński Data: piątek, 4 maja 2001 r. Dodał: - |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||