|
Mariusz Kuras: Z wiarą w możliwość pokonania Legii
- Czy nakazał Pan oglądanie spotkania Legii z Valencią swoim piłkarzom?
- Nie, ale tylko dlatego, że zapewne każdy z nich i tak sam wybrałby oglądanie transmisji. Gra w piłkę to jest ich zawód, z tego żyją. Żeby go dobrze wykonywać, muszą być dobrze przygotowani. - Czy tak wysoka porażka może uśpić Pogoń? - Nie sądzę. Legia w lidze i Legia w europejskich pucharach to dwa różne zespoły. Udowodniła to już w tym sezonie i nie sądzę, żeby w niedzielę było inaczej. Myślę, że do meczu z nami podejdzie maksymalnie zmobilizowana - wszak stawką tego meczu będzie mistrzostwo jesieni w naszej grupie. I tak samo my musimy rozpocząć to spotkanie: maksymalnie skoncentrowani. Mimo że nasze mecze były zawsze określane jako spotkania przyjaźni, to najczęściej zwycięsko kończyła je Legia. Czas to zmienić. - Jednak analizując grę poszczególnych formacji w warszawskim zespole, wydaje się, że najsłabsza była jej obrona? - Tak, ale ta formacja to nie tylko trzech bądź czterech ludzi. Broni cały zespół i jeśli traci gole, to obciąża ich wspólne konto. Dużo także zależy od podejścia w tym meczu Valencii oraz Legii. Dwa tygodnie temu w Warszawie Legia zagrała bardzo dobry mecz i może to ją właśnie nieco uśpiło w rewanżu. Valencia, jak się później okazało, także zaprezentowała w Warszawie tylko część swoich możliwości, co było doskonale widoczne w czwartek. - Jednak bez wątpienia Pogoń przystąpi do meczu po tygodniowym odpoczynku, a Legia zagra niemal z marszu dwa dni po meczu z Valencią. To szansa dla Pogoni? - Nie do końca. Legia od dłuższego czasu gra w trzydniowych mikrocyklach i po prostu może być do tego przygotowana. Poza tym są jeszcze wszelkiego rodzaju odżywki witaminowe, kroplówki, którymi dysponuje warszawska drużyna, a to szybko pozwala piłkarzom dojść do siebie. Ale oczywiście myślę, że w trakcie spotkania z nami piłkarze Legii i tak mogą odczuć trudy spotkania z Hiszpanami. - Będziecie dysponować atutem własnego boiska, jednak i tak ma Pan problemy? - Największym zmartwieniem będzie brak Maćka Stolarczyka w obronie. Musi pauzować, a jest ostatnio w bardzo dobrej formie i to nie byłoby bez znaczenia. Trudno. Trzeba będzie zestawić obronę bez niego, ale do tego już powoli jesteśmy przyzwyczajeni, bowiem niemal od początku sezonu gramy bez Pawła Skrzypka, a dopiero niedawno wrócił Piotrek Mosór. Być może w meczu z Legią na ławce rezerwowych zasiądzie Piotr Dubiela, ale nie sądzę, żeby był w stanie zagrać. - Pierwszy mecz w Warszawie przegraliście 0:3. Co było przyczyną tak wysokiej porażki i co zrobić, aby nie powtórzyło się to w niedzielę? - Problem tkwił w podejściu do tamtego meczu. Było po prostu niewłaściwe. Teraz musimy zagrać oczywiście zupełnie inaczej - z wiarą w możliwość pokonania Legii.
Rozmawiał: -
Źródło: Gazeta Wyborcza Data: piątek, 2 listopada 2001 r. Dodał: JuN |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||