|
Rozmowa z Robertem Sikorskim
- Mam nadzieję, że jeszcze tu kiedyś powrócę - mówi Robert Sikorski, były piłkarz szczecińskiej Pogoni, obecnie występujący w okręgowej Odrze Chojna.
Robert Sikorski, były napastnik Pogoni, jest obecnie liderem występującej w klasie okręgowej Odry Chojna W 14 meczach tego sezonu strzelił aż 32 bramki. Właśnie w Odrze rozpoczynał przed laty swoją piłkarską karierę. - Co wpłynęło na Twoją decyzję powrotu w rodzinne strony? - W pewnym momencie przestałem być w Szczecinie potrzebny. Od tej pory nigdzie nie grałem, do czego mógł przyczynić się fakt, że nie miałem w ręku swojej karty zawodniczej. W styczniu tego roku poprosiłem o pomoc Polski Związek Piłki Nożnej. Wreszcie w czerwcu udało się sprawę pozytywnie zakończyć i klub oddał mi kartę. Straciłem jednak pół roku, dlatego natychmiast zacząłem pracę nad odbudowaniem dawnej dyspozycji, co miało przynieść efekt w postaci powrotu na boisko. Chciałem grać, nawet jeśli wiązało się to z powrotem do drużyny, w której kiedyś się wychowałem. - Czy gra w klasie okręgowej oznacza koniec marzeń o powrocie do ekstraklasy? - Oby tak nie było. Wiadomo, że okręgówka i I liga to dwa różne światy, przede wszystkim pod względem poziomu rozgrywek. Mimo to robię wszystko, aby grać na takim poziomie jak przed dwoma laty. Ufam, że dzięki ciężkiej pracy znów uda mi się odbyć podobną drogę jak kiedyś z Odry do Pogoni. Teraz jestem z moim dawnym zespołem i cieszę się z osiąganych przez nas wyników. Jesteśmy liderem w naszej grupie i myślimy o awansie do IV ligi. Gram dla zespołu, któremu wiele zawdzięczam, i dla kibiców, którzy dopingowali mnie nawet wtedy, gdy grałem już w Pogoni. Mam 24 lata i nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa. Chcę odbyć podobną drogę jak kiedyś z Chojny do I ligi. - Czy i tym razem mogłaby to być Pogoń, dla której w swoim debiucie strzeliłeś pierwszą bramkę w ekstraklasie? - Myślę, że tak. To, że nie gram w Pogoni, nie oznacza, że przestałem się nią interesować. Śledzę osiągane przez nią wyniki i zmiany, które zachodzą w klubie. Poza tym Pogoń to również kibice, którzy potrafią stworzyć niesamowitą atmosferę na trybunach. Nie mogłem sobie wówczas wymarzyć lepszego debiutu jak strzelenie bramki w spotkaniu z aktualnym mistrzem Polski. Nie chcę jednak snuć planów na wyrost. Ciężko pracuję nad formą i mam nadzieję, że jeszcze tu kiedyś powrócę.
Rozmawiał: -
Źródło: Gazeta Wyborcza Data: środa, 7 listopada 2001 r. Dodał: JuN |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||