|
Radosław Majdan: Święta spędzam w Szczecinie
Przed tygodniem Goztepe Izmir, zespół, w którym występuje Radosław Majdan, przegrał 0:6 z Besiktasem Stambuł. W minioną sobotę rezerwowy bramkarz reprezentacji Polski znów skapitulował kilka razy. Jego drużyna przegrała 0:3 z Trabzonsporem. Zaniepokojeni formą wychowanka Pogoni Szczecin i postanowiliśmy zapytać, skąd tak słabe wyniki.
- Po prostu na początku graliśmy z zespołami, które specjalnie nie przewyższały nas klasą. Gdy jednak przyszło nam zmierzyć się z takimi rywalami jak Galatasaray, Basiktas czy Trabzonspor, byliśmy po prostu bezradni. Goztepe to młoda, niezbyt doświadczona drużyna. Gdy tracimy pierwszego gola, wszyscy ruszają do ataku. Wtedy jedna kontra, druga. I gole wpadają, a ja nic nie mogę zrobić - opowiada Majdan. - Czyli nie mógł pan zapobiec wysokiej porażce? - W tym meczu - moim zdaniem - nie mogłem. Gdy obrona przestaje istnieć, jestem bezradny. Tak samo jak bezradny był Jurek Dudek w meczu z Chelsea, przegranym 0:4. Te mecze wielkich tureckich drużyn z nami momentami przypominają grę w dziada, trening. Sytuacje 2 na 1 z ostatnim obrońcą itd. Natomiast mam trochę pretensji do siebie za mecz z Besiktasem, przegrany 0:6. - Roman Dąbrowski powiedział na naszych łamach, że nie popisał się pan w tamtym spotkaniu. - Po pierwsze: to Roman powinien zająć się sobą i tym, aby jak najszybciej wrócić do zdrowia. Natomiast faktem jest, że w tamtym spotkaniu zawaliłem jednego gola. Należy jednak dodać, że obroniłem też dwie sytuacje sam na sam. Oczywiście, nie oznacza to, że byłem z siebie zadowolony. - Słabe wyniki Goztepe sprawiły, że z pracy zrezygnował poprzedni trener. - Niestety, bardzo żałuję, że odszedł, bo to był świetny fachowiec. Cała drużyna miała o nim jak najlepsze zdanie. On jednak postanowił zrezygnować w ramach protestu przeciwko pewnym zawirowaniom w klubie. Nie zawsze pieniądze są na czas, a on nie chciał zajmować się kłopotami finansowymi. - Czyli ma pan tam "małą Pogoń Szczecin"? - Są problemy z płatnościami, ale nie tak duże. Wszystkie pieniądze do nas docierają, jednak w niedużych ratach i z opóźnieniem. Egzekwowanie należności się przeciąga. Ja specjalnie na to uwagi nie zwracam, bo jestem tu tylko wypożyczony. W końcu swoje pieniądze i tak dostanę. Teraz koncentruję się na grze. - Święta spędzi pan w Turcji? - Nie, teraz jestem w Szczecinie. Wróciłem do kraju niemal od razu po sobotnim meczu. 2 stycznia Goztepe zaczyna obóz treningowy, a liga znów rusza w drugiej połowie stycznia.
Rozmawiał: -
Źródło: Przegląd Sportowy Data: poniedziałek, 24 grudnia 2001 r. Dodał: JuN |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||