|
Mariusz Kuras: Nie wierzę
- Kibice dosyć jednoznacznie wyrazili swój stosunek do piłkarzy przed sparingowym meczem z Groclinem...
- Coś takiego przeżyłem pierwszy raz w karierze, a byłem już w różnych sytuacjach. Dla piłkarzy nie było to szczególnie sympatyczne. Całe szczęście, że skończyło się zejściem kibiców z murawy. - Kibice protestowali m.in. z powodu przegranego 0:4 meczu z Odrą. Jakie wyciągnął pan konsekwencje wobec zawodników po tym blamażu? - Odbyliśmy męską rozmowę. Zawodnicy twierdzili, że w tym dniu źle czuli się fizycznie. Szkoda, że w takim rozmiarze przegraliśmy ten mecz. Ale przecież w każdej lidze świata teoretycznie silniejsi przegrywają z teoretycznie słabszymi. Kilka dni temuw Hiszpanii Oviedo pokonało Barcelonę. A przecież Oviedo spada z ligi, zaś Barcelona gra w Lidze Mistrzów. Mogę zapewnić, że porażka z Odrą była także dotkliwa i bolesna dla samych piłkarzy. - Trzy ostatnie mecze wyjazdowe - z teoretycznie słabszymi rywalami - zostały przegrane. Łatwo policzyć, że gdyby Pogoń przywiozła z Łodzi, Radzionkowa i Wodzisławia po 1 punkcie, sprawa mistrzostwa byłaby otwarta... - Teraz można gdybać. Gdyby na przykład nie stracone w ostatniej minucie zwycięstwo z Ruchem Chorzów, też nasze akcje wyglądałyby inaczej. Chcieliśmy zdobyć mistrza, ale, udało się. Wicemistrzostwo też jednak jest sukcesem. - Jakie pan ma zdanie na temat tego, co się działo w ostatniej kolejce ligowej? - Nie wierzę w takie cuda, że cała kolejka może być ułożona. Nie da się wszystkiego zaplanować. Był to po prostu przykry zbieg okoliczności dla wszystkich zespołów czołówki. - Prokuratura interesuje się meczami Pogoni w rundzie wiosennej. Co Pan na to? - Grą Pogoni interesuje się cała Polska, bo gramy w I lidze. Na poważnie, uważam, że to problem prokuratury. Owszem, nie należy przejść obojętnie do porażki z Odrą Wodzisław, ale ja jestem trenerem i rozpatruję ją tylko w aspektach sportowych. Inne rzeczy mnie nie interesują. - Ma Pan pełne zaufanie do swoich piłkarzy? - Gdybym nie miał, to nie byłbym trenerem. Chcę być przy tej drużynie i odpowiadam za nią. Porażki bolą, ale są wkalkulowane w zawód, który wykonuję. - Sabri Bekdas zapowiada wyprzedaż większości zawodników. Czy wie Pan, jak będzie wyglądał zespół za dwa miesiące, kiedy wystartuje nowy sezon? - Nie mam pojęcia jak będzie wyglądała Pogoń. Wydaje mi się jednak, że sprzedaż zawodników nie jest sprawą prostą i łatwą. Z pewnością odejdą ci zawodnicy, którzy są do nas wypożyczeni. Być może prezes zdecyduje się jednak na kupno któregoś z nich. O tym, że ktoś odejdzie, słychać nie od dziś, a jednak nic się nie dzieje. Być może ubytki nastąpią dopiero po zakończeniu przygody w europejskich pucharach. - Czy to właśnie Pan będzie przygotowywał zespół do rozgrywek europejskich? Jakie są ustalenia między Panem a prezesem Bekdasem? - Nie wiem, jakie szef klubu ma plany wobec mojej osoby. Bardzo bym chciał kontynuować pracę jako pierwszy szkoleniowiec i uważam, że bym sobie poradził. W każdym razie jestem do dyspozycji prezesa.
Rozmawiał: -
Źródło: Przegląd Sportowy Data: sobota, 9 czerwca 2001 r. Dodał: - |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||