|
Rozmowa z Dariuszem Dźwigałą
- Pana zapowiadany powrót do Pogoni stał się faktem?
- Na razie trenuję z zespołem, ale co będzie wkrótce nie wiem. Wciąż jednak jestem zawodnikiem Dayrabakirsporu i abym mógł znów grać w Pogoni, potrzebne jest porozumienie prezesa Bekdasa i tureckiego klubu. Muszą się dogadać, ale myślę, że Turcy nie będą stawiali większych przeszkód. - Jak przywitali Pana koledzy? - Bardzo dobrze. Przecież nie wykopią mnie z szatni, bo znów z nimi trenuję (śmiech). - A obecny kapitan Robert Dymkowski nie patrzył złym okiem na byłego kapitana? - Robert przyjął mnie z otwartymi ramionami. Zaprosił mnie do siebie na herbatkę i teraz sobie rozmawiamy. - Jak Pan ocenia obecną Pogoń? - Dużo młodzieży i nowych twarzy. Brakuje kilku zawodników. Pod względem sportowym we wrześniu Pogoń wyglądała lepiej. - W przyszłym tygodniu macie pojechać na obóz do Wałcza. - Jest Pan przygotowany do ciężkich treningów? - Na razie nie wiadomo, czy pojedziemy, choć mamy taką nadzieję. Czy jestem przygotowany na ciężkie treningi? Tak. Po pobycie w Turcji i zniesieniu tamtejszych superciężkich zajęć nic mnie już nie zaskoczy. Foto: Dariusz Gorajski / Agencja Gazeta
Rozmawiał: -
Źródło: Gazeta Wyborcza Data: czwartek, 10 stycznia 2002 r. Dodał: JuN |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||