|
Rozmowa z Grzegorzem Mielcarskim
- Brał pan już kiedy¶ udział w meczu, w którym arbiter tak często wyci±gał kartoniki?
- Zdarzały się, ale wiele ich nie było. Przed laty, gdy występowałem jeszcze w barwach Górnika grali¶my na Łazienkowskiej z Legi±. Stawk± meczu był tytuł mistrza Polski - arbiter wyrzucił nas trzech z boiska. Mistrzostwo zdobyła Legia... - To był mecz o wysok± stawkę. W sobotę grali¶cie wył±cznie o prestiż. Tymczasem pana faul na Pawlaku kwalifikował się do pokazania czerwonej kartki. - Arbiter zadecydował inaczej. Jest kwalifikator, który oceni jego dyspozycję. Stało się i trudno. Sugeruje pan, że powinienem stan±ć przed wydziałem dyscypliny PZPN? Już kiedy¶ tam trafiłem. - Nie, żałuję tylko, że nie wyst±pi pan w ostatnim meczu ze Stomilem w Olsztynie. - Ja też żałuję. Nie liczyłem swoich upomnień, nie wybierałem meczu w którym mam pauzować. W każdym spotkaniu grałem z maksymalnym zaangażowaniem. Być może z Poloni± udzieliła nam się nerwowa atmosfera jak± wytworzyli kibice na trybunach. - Był to pana ostatni występ w Pogoni? - Kończy mi się kontrakt z morskim klubem. Trzeba usi±¶ć z prezesem Sabri Bekdasem do stołu i porozmawiać. Wiem jedno: chciałbym w przyszłym sezonie grać w Pogoni.
Rozmawiał: -
¬ródło: Głos Szczeciński Data: wtorek, 12 czerwca 2001 r. Dodał: JuN |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatno¶ci | |||||