|
Mariusz Kuras: „Nie jestem meblem”
- Dlaczego nie chciał pan być asystentem Albina Mikulskiego?
- Ponieważ byłem już pierwszym trenerem Pogoni, a nie tylko drugim. Ponadto jestem człowiekiem ambitnym, więc funkcja asystenta w moim przypadku byłaby krokiem do tyłu w szkoleniowej karierze. Chcę się rozwijać jako trener, więc w mojej decyzji nie ma chyba niczego dziwnego? - W grę nie wchodziły żadne osobiste urazy? - Nic podobnego. Przez dwa dni po kilka godzin rozmawiałem z trenerem Mikulskim o zespole, poszczególnych zawodnikach. Przekazałem mu wszystkie informacje, jakie miałem, a które mogą mu być pomocne w pracy. - Czy rezygnacja z pracy jest rozważnym krokiem z pańskiej strony? I to akurat w momencie, gdy sprawy organizacyjne w Pogoni wydają się "prostować". - Z Pogonią jestem związany dwadzieścia lat, ale nie zamierzam być tylko meblem, który można w każdej chwili przestawić w dowolne miejsce. Jestem dobry dla Pogoni tylko wówczas, gdy w klubie dzieje się źle? A jak jest dobrze, to trenerski stołek nie dla mnie? Te czasy skończyły się bezpowrotnie. - Zdaje pan sobie sprawę z tego, że teraz trudno będzie panu zakotwiczyć w klubie pierwszoligowym? Ba, jest to praktycznie niemożliwe. - Zdaję sobie z tego sprawę. I teraz mogę tylko żałować, że przed kilkoma tygodniami odrzuciłem ofertę jednego z pierwszoligowców, bo byłem pewien, że zostanę w Pogoni. Poza tym ja nie unikam pracy w drugiej czy nawet trzeciej lidze. Warto spróbować trenerskiego chleba na kilku szczeblach. Zwłaszcza że rynek pracy - wskutek reorganizacji - kurczy się. - Nie boi się pan, że brak przydziału spowoduje, że wyjdzie pan z obiegu? - Nie podchodzę do tego tak pesymistycznie. Posłużę się zresztą najświeższym przykładem - Albin Mikulski przez rok był bezrobotny, a jednak Pogoń się o niego upomniała. Myślę, że o mnie też już ktoś usłyszał, więc być może wcześniej czy później znajdę pracę. - Ilu piłkarzy "ze starej gwardii" zostanie w Szczecinie? - Na razie żaden nie zgłaszał chęci odejścia z Pogoni. Ale tylko do czasu spotkania z nowym prezesem klubu, co nastąpi w najbliższy poniedziałek. A ja być może wyjadę po raz pierwszy od kilku lat na normalny urlop.
Rozmawiał: -
Źródło: Przegląd Sportowy Data: czwartek, 20 czerwca 2002 r. Dodał: JuN |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||