Dariusz Dźwigała odpowiada na pytania czytelników

Redaktor Pogoń On-Line: Czy uważasz, że widoczny będzie brak Roberta Dymkowskiego ?
Darek Dźwigała: Brakuje nam typowego środkowego napastnika, który gra dobrze głową. Na pewno pod względem sportowym, jak i charakterologicznym brakuje go nam w drużynie.
- Czy chciałbyś w zagranicznym klubie, jeśli tak, to w jakim ?
- Moim ulubionym klubem jest Real Madryt, jeśli chodzi o marzenia. Byłem jednak w paru klubach zagranicznych i mam już trochę dosyć wojaży.
- Kto jest, wg Ciebie najlepszym piłkarzem, a który klub najlepszym klubem na Świecie ?
- Real Madryt i Rivaldo.
- Który mecz w Pogoni utkwił Tobie w pamięci ? Co pan uważa o sprowadzaniu obcokrajowców do naszej Ekstraklasy ?
- Najbardziej utkwił mi w pamięci mecz z Fylkirem. Był to blamaż w naszym wykonaniu i długo nie mogłem dojść do siebie. Odnośnie obcokrajowców myślę, że są potrzebni, ale nie w dużej ilości.
- Czy zamierzasz zakończyć karierę w Pogoni ? Czy dobrze się tu czujesz ?
- Czuję się tu wyśmienicie. Czy zakończę tu karierę ? Nie wiem. Kontrakt mam ważny jeszcze dwa lata.
- Kogo uważasz lepszym prezesem? Bekdasa, czy Gondora ?
- Z prezesem Gondorem jestem za krótko, żeby go oceniać. Na prezesie Bekdasie nigdy się nie zawiodłem, bardzo dużo mi pomógł. On mnie tutaj sprowadził. Nie mam do niego nic, jeśli chodzi o ujemnie stosunki.
- Z kim z drużyny obecnej Pogoni utrzymujesz najlepsze stosunki? Czy mając piętnaście lat miałeś świadomość, że tak doskonale wykonywać będziesz rzuty wolne?
- Nie ma tutaj żadnych grupek, czy podgrupek. Wszyscy trzymamy się razem. Bardzo bliskimi kolegami byli dla mnie Radek Majdan, Robert Dymkowski. Teraz jesteśmy kolektywem. Jak idziemy do restauracji, to wszyscy razem. Tworzymy kolektyw.
- Czy wszyscy piłkarze z obecnej Pogoni są z nią emocjonalnie związani ?
- Nie wiem. Trudno odpowiadać mi za piłkarzy. Jest to zupełnie nowa drużyna, w której jest bardzo dużo zawodników z poza tego regionu i innych państw.
- O czym myślisz wykonując rzuty wolne, lub karne ?
- Koncentruję się. Skupiam się nad tym, żeby jak najlepiej ułożyć nogę. To, że tak dobrze je wykonuje polega na tym, że poświęcam na treningach temu dużo czasu.
- Jeśli przedstawiłby Ci ktoś taką propozycję, to zostałbyś trenerem grupy młodzieżowej, np. w Szczecinie ?
- Na pewno tak. Jeśli będę trenerem, to na pewno grupy młodzieżowej. Praca z seniorami nie interesuje mnie.
- Co myślisz o panu Wernerze ?
- Znam go krótko. Wiem, że był sędzią pierwszoligowym, działał w Futsalu. Osobiście nie znam go jednak zbyt dobrze .
- Jakie są twoje upodobanie polityczne ?
- Jestem apolityczny.
- Kto wg Ciebie zdobędzie Mistrzostwo Polski ?
- Wisła Kraków.
- Czy Pogoń będzie się przykładać w rozgrywkach Pucharu Polski bardziej, niż w latach poprzednich ?
- Zawsze się przykładaliśmy. Różnie to mogło wyglądać z boku, ale jak wychodziliśmy na boisko, niezależnie, czy w Pucharach, czy w lidze, to zawsze przykładaliśmy się tak samo. Nie rozróżnialiśmy tych rozgrywek. Mamy bardzo szeroką, wyrównaną kadrę, więc będziemy na pewno groźni.
- Co sądzisz o szkoleni młodzieży w naszym kraju ? Czy nie jest tak, że promowani są pupilkowie trenerów, menedżerów ?
- Podstawą jest na pewno brak dobrego szkolenia , bazy treningowej . Młodych ludzi nie ma kto ściągnąć do klubu. Dużą rolę powinny odgrywać takie kluby jak Pogoń, gdzie byli piłkarze, jak Mriusz Kuras. Moim zdanie za łatwo się jego pozbyto. Takim autorytetem można ściągnąć młodzież.
- Kiedy Dariusz Dźwigała strzeli dla pogoni hattrika ?
- Nie wiem. Nie jestem zawodnikiem bramkostrzelny. Do tej pory nie strzeliłem w lidze więcej, niż dwie bramki.
- Czy lubisz Ipswich Town ?
- Znam ten zespół. Kiedyś z tym zespołem grała jakaś polska drużyna, chyba Legia Warszawa. Ale było to dość dawno, jak byłem dzieciakiem i stąd ta nazwa utkwiła mi w pamięci.
- Czy to, co powiedział do Ciebie Czarek Kucharski w drugiej połowie meczu w Warszawie, kiedy faulowałeś przed naszym polem karnym nadaje się do zacytowania?
- Nie pamiętam, co on do mnie powiedział. Pamiętam jednak sytuację, w której faulowany był nasz zawodnik. Wybiłem wtedy piłkę i poprosiłem go, aby nam ją oddał. Niestety pan Kucharski nie wie chyba, co znaczą zasady Fair Play. Ale nawet zawodnicy Legi mówili, że Czarek jest dziwnym człowiekiem.
- Czy nie wydaje Ci się, że za kadencji trenera Kurasa graliście lepiej ?
- Mieliśmy wtedy inną drużynę. Obecna drużyna jest w trakcie budowy. Za trenera Kurasa były na pewno bardzo dobre. Bardzo dobrze się nam z nim współpracowało. Na pewno zrobi karierę, bo jest młodym, rozwojowym człowiekiem.
- Co sądzisz o nowych działaczach Pogoni ? Czy trudno było porozumieć się z nimi w sprawie zarobków ?
- Mi osobiście rozmawiało się bardzo dobrze. Z prezesem Gondorem dogadałem się po paru spotkaniach. Ci ludzie są jednak za krótko w Pogoni, bo dopiero dwa miesiące. Nie będę więc ich oceniał .
- Czy uważasz, że nowi zawodnicy są lepsi od wychowanków. Od Misiury, Mysony, Godrasa, Kinczela.
- Nie wiem, czy są lepsi. Na pewno za łatwo się ich pozbyto. Z drugiej strony mieli by tu małą szanse na grę, a ona jest na pewno potrzebna do rozwoju, ale ww dobrych klubach, co najmniej drugoligowych. Grając na obrzeżach Szczecina, w klubach z czwartej ligi, na pewno nie rozwijaliby się, lecz dostosowali do poziomu czwartoligowego.
- Czy uważasz, że Rodriquez jest potrzebny w Pogoni ?
- Jest to bardzo dobry piłkarz! Dużo ludzi postawiło na nim już krzyżyk. Jest on bardzo przybity psychicznie. Dobrze wie, że zagrał słabo, ale to jest na tyle doby zawodnik, że nie można go tak łatwo przekreślić. Udowodnił to w sparingach. Przybity psychicznie był już przed meczem z Groclinem, bo wiedział, że nie wyjdzie na boisko w pierwszym składzie. Do tego jeszcze ta sytuacja na 2:0... Jest to bardzo sympatyczny, miły chłopak i jeszcze nie raz udowodni swoją przydatność do drużyny.
- Jaka jest granica cierpliwości piłkarza na boisku, po otrzymaniu porcji gwizdów ?
- Różne są charaktery zawodników. Jednych to motywuje, innych deprymuje. Ja przyjmuje to bardzo źle. Nie lubię być wygwizdywanym. Nie jestem typem zawodnika, który ma mocną psychikę.
- Dziękuję za rozmowę.