|
Artur Andruszczak: Szkoda mi Olka i Sławka
Rozmowa z Arturem Andruszczakiem, piłkarzem GKS Katowice i byłym zawodnikiem Pogoni.
Dlaczego wystąpił pan w turnieju w Świdwinie w barwach Wisły Kraków? - Chciałem zmontować ekipę GKS Katowice. Niestety w ostatniej chwili wszyscy moi koledzy wycofali się i zostałem sam. A ponieważ punktem honoru jest dla mnie pojawienie się na tej imprezie, więc przybyłem i chwilowo zostałem przetransferowany do Wisły. Co słychać u byłego Portowca? - Póki, co gram w GKS Katowice. Kontrakt mam ważny do czerwca i postaram się go wypełnić. Później nie wiem, co będzie. Sytuacja w GKS nie jest ciekawa. Zamykacie ligową tabelę i jesteście poważnie zagrożeni spadkiem. Czy dacie radę się utrzymać? - Rzeczywiście nie jest wesoło. Jeżeli działacze nie wzmocnią drużyny w zimie, to spadniemy. Kluczowym dla nas spotkaniem będzie mecz inaugurujący rundę wiosenną. Wyjeżdżamy do Poznania na mecz z Lechem, też znajdującym się na dole tabeli. Jeżeli przegramy to będzie niestety po nas. W rundzie jesiennej nastąpiła zmiana szkoleniowca w GKS. Wojciecha Boreckiego zastąpił Mieczysław Broniszewski. Czy pana zdaniem była to trafna decyzja prezesa? - Nie będę tego oceniał. Pożyjemy, zobaczymy. Szkoda mi trochę trenera Boreckiego, który mimo różnych ciężkich okoliczności wprowadził w zespole świetny klimat. Zycie toczy się jednak dalej, jest trener Broniszewski i gramy. Ostatnio w pańskim byłym klubie Pogoń doszło do zmian. Pożegnano się z trzema ludźmi, których doskonale pan znał.. - Zgadza się, słyszałem o tym. Szkoda mi Olka i Sławka. Najbardziej jednak ni rozumiem powodów zwolnienia Darka Dalke. Jak byłem w Pogoni to przekonałem się, że to wielki fachowiec i najlepszy maser w Polsce. Zawsze na niego można liczyć. Myślę, że to był błąd, którego Pogoń jeszcze pożałuje.
Rozmawiał: -
Źródło: Głos Szczeciński Data: czwartek, 23 grudnia 2004 r. Dodał: - |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||