|
Przemysław Kaźmierczak: Podziały zawsze były, są i będą
Rozmowa z Przemysławem Kaźmierczakiem, pomocnikiem Pogoni Szczecin.
Zdaniem niektórych obserwatorów notujesz słabsze występy na początku rundy. Zgadzasz się z tą opinią? - W rundzie jesiennej też nie grałem najlepiej, dopiero końcówka rundy była lepsza. Słabo zagrałem w Warszawie na inaugurację. Ten mecz kompletnie mi nie wyszedł, jednak z Górnikiem swój występ oceniam jako poprawny. W dwóch meczach rundy wiosennej oddałeś tylko jeden celny strzał. To chyba jednak zdecydowanie gorzej niż w rundzie jesiennej? - Żebym mógł uderzyć na bramkę muszę mieć dobre podanie lub pozycję, a niestety w dwóch ostatnich spotkaniach takiej nie miałem. Albo brakowało pozycji albo podań. W meczu z Legią nie było żadnej okazji, z Górnikiem tylko jedna. Czego zabrakło drużynie w pierwszych meczach? - Przede wszystkim skuteczności. Stwarzamy okazję, jednak nie potrafimy ich wykorzystać. Zwłaszcza nie mogę pogodzić się z porażką z zabrzanami, gdzie do przerwy powinniśmy rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść. Górnik oddal dwa strzały i oba zakończyły się bramkami. Czy to prawda, że w zespole są podziały? - Podziały zawsze były, są i będą. W każdym zespole są piłkarze, którzy lubią się bardziej lub mniej. Dodatkowo, gdy w drużynie są obcokrajowcy to wiadomo, że chociażby ze względu na barierę językową trzymają się razem. To wszystko jednak nie powinno przeszkadzać w grze. Kiedy Pogoń wreszcie zwycięży? - Myślę, że najbliższa okazja natrafi się przy okazji spotkania pucharowego. Choć z drugiej strony remis też nie będzie zły w perspektywie rewanżu w Szczecinie.
Rozmawiał: -
Źródło: Głos Szczeciński Data: piątek, 25 marca 2005 r. Dodał: - |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||