|
Radek Divecky: Do tej pory brakowało mi szczęścia
Rozmowa z Radkiem Diveckim, napastnikiem Pogoni Szczecin.
Pana transfer jest uważany za jeden z najlepszych w rundzie wiosennej. Chyba już się pan zaaklimatyzował w Szczecinie? - Muszę przyznać, że czuję się tutaj bardzo dobrze, a co za tym idzie czas przewidziany na aklimatyzację znacznie się dla mnie skrócił. Gdy grałem w Korei, to miałem spore problemy z przyzwyczajeniem się do tamtejszej rzeczywistości. Tam jest zupełnie inna mentalność i inni ludzie. Swój przyjazd do Szczecina uważam za trafiony. Zobaczymy jeszcze na ile przydam się drużynie. Od pierwszego meczu w barwach Pogoni dało się zauważyć, że gra pan twardo, a niemogący sobie z panem poradzić rywale często ostro faulują. Czy w innych klubach sytuacja była podobna? - Myślę, że wszędzie tak jest. Teraz tak się gra. Napastnik musi grać twardo, bo wtedy łatwiej wypracować sobie pozycję, z kolei obrońcy nie mogąc sobie z tym poradzić uciekają się do fauli. To normalne i już się do tego przyzwyczaiłem. Czym różni się liga polska od czeskiej i koreańskiej, w których pan występował? - W lidze czeskiej przede wszystkim stawia się na taktykę. Głównym zadaniem jest to, aby nie stracić bramki, a jak najwięcej strzelić. Tu w Polsce jest z kolei zdecydowanie więcej sytuacji podbramkowych. Z kolei w lidze koreańskiej gra się bardzo szybko i jest dużo walki. Na pewno każda z tych lig różni się od siebie. Za co otrzymał pan czerwoną kartkę w Krakowie? - Sam do końca nie wiem. Walczyłem twardo z Cantoro. Zakończyło się to czerwoną kartką dla rywala i drugą żółtą dla mnie. Nie wiem jakie były powody pokazania obu tych kartek. Stwarza pan sobie sytuacje strzeleckie, jednak nie potrafi ich często wykorzystać. Dlaczego? - Myślę, że do tej pory brakowało mi szczęścia. Sytuacje są, jednak nie mogę się przełamać. Liczę jednak, że jak już zdobędę bramkę z Polonią, to wreszcie zacznę regularnie strzelać.
Rozmawiał: -
Źródło: Głos Szczeciński Data: wtorek, 26 kwietnia 2005 r. Dodał: Sylwester Wasiak |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||