|
Mirko Poledica: Nie jestem w końcu złym piłkarzem
Mirko Poledica do Szczecina został sprowadzony zimą z Legii Warszawa i miał być ostoją defensywy. Nie podołał wyzwaniu i oczekiwaniom. Latem najprawdopodobniej opuści Pogoń, choć sam nie chce.
Czy sprawy wizowe to jedyna przyczyna twojego wyjazdu ze Szczecina w poniedziałek? - Nie doszukiwałbym się w tym żadnej sensacji. Musiałem po prostu załatwić kilka spraw osobistych. Wykorzystałem przerwę w rozgrywkach i za parę dni będę z powrotem. Wrócisz do Pogoni? - Na pewno wrócę, ponieważ zostawiłem tam swoje rzeczy. To oczywiście żart, a mówiąc poważnie, nikt mi oficjalnie nie powiedział, że jestem już niepotrzebny. Zresztą mam ważny kontrakt. Jak oceniasz swój półroczny pobyt w drużynie Portowców? - Mogło być lepiej. Zacząłem nieźle, bo trener Bohumil Panik wystawiał mnie od pierwszych minut. Potem przyszły gorsze wyniki i potrzebne były zmiany. Padło na mnie, ale zapewniam, że nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa. Jaka będzie twoja najbliższa przyszłość w szczecińskim zespole? - Po sezonie będę rozmawiał o tym z właścicielem klubu Antonim Ptakiem. W tej chwili trudno mi powiedzieć, czy zostanę tu na następny sezon. A chciałbyś? - Bardzo. Mimo że nie zawsze mieszczę się w podstawowym składzie, to jest mi w Pogoni dobrze. Podoba mi się miasto, a atmosfera panująca w zespole jest bardzo dobra. Dotąd w żadnym klubie nie miałem tylu kolegów co tu. Myślę, że z czasem przekonam do siebie także trenera. Nie jestem w końcu złym piłkarzem.
Rozmawiał: -
Źródło: Gazeta Wyborcza Data: czwartek, 9 czerwca 2005 r. Dodał: Marek Szandurski |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||