|
Grzegorz Matlak: Stać nas na strzelenie dwóch goli u siebie
- Stać nas na strzelenie dwu goli u siebie – mówi Grzegorz Matlak, oceniając szansę odrobienia strat.
Jak na spokojnie oceniłbyś mecz z Sigmą? - Powiem szczerze, że zagraliśmy dobrze. Sigma ma bardzo mocny i dobrze poukładany zespół, który praktycznie od czterech lat gra w niezmienionym składzie oraz z tym samym sztabem szkoleniowym. Wydaje mi się, że bramkę straciliśmy po własnym błędzie, nie chcę oceniać czyja była wina, po prostu nie było asekuracji. Nie stoimy na straconej pozycji i czekamy na mecz rewanżowy w Szczecinie. Mieliście lepsze i gorsze okresy w meczu. Czym była spowodowana nierówność gry? - Ciężko odpowiedzieć mi na to pytanie. Inaczej ogląda się spotkanie z trybun, piłkarze na boisku także inaczej patrzą na mecz. Czekamy na dokładną analizę spotkania, obejrzymy kasetę i dopiero wtedy będziemy mogli powiedzieć cos na ten temat. Śmiem stwierdzić, iż początek meczu w twoim wykonaniu był trochę nerwowy. - Nie wiem jak wyglądała moja gra z trybun. Ja na pewno nie czułem się nerwowo. Po wyjściu na rozgrzewkę czułe wielką ochotę do gry i czułem się bardzo dobrze. My mamy określone zadania i każdy wie, co ma robić na boisku, nie mogłem włączać się do akcji ofensywnych. Obrońcy mają pozwolenie na ataki tylko w bardzo sprzyjających sytuacjach. Musiałem być skoncentrowany na defensywie i może, dlatego tak to wyglądało. Czym była spowodowana utrata bramki? - Myślę, że brakiem asekuracji. Wydaje mi się, że Boris powinien wyjść do tej piłki, bo był jeszcze asekurowany przez Pawła Magdonia. Stało się, straciliśmy bramkę i w Szczecinie będziemy musieli odrobić to podwójnie. Myślę, że stać nas na strzelenie dwóch goli u siebie.
Rozmawiał: -
Źródło: Pogoń On-Line Data: piątek, 8 lipca 2005 r. Dodał: Mundek |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||