|
Radek Divecky: Nie mam zamiaru się poddawać
Rozmowa z Radkiem Diveckym, napastnikiem Pogoni Szczecin.
Jak ocenisz umiejętności nowych kolegów z drużyny: Tavaresa i Elokana? - Nie chciałbym oceniać tych zawodników, bo jest na to zdecydowanie za wcześnie. Odbyliśmy ze sobą zbyt mało treningów, za mało widziałem ich także w pojedynkach meczowych. Ocenę ich gry wolę pozostawić trenerowi Pietrzakowi. Po przyjściu Kameruńczyka konkurencja w ataku będzie teraz ostrzejsza? - Nie mam zamiaru się poddawać i będę walczył, by grać w podstawowym składzie. Wszystko jest jednak w rękach trenera i to on będzie decydował, jak będzie wyglądać nasz skład i kto będzie grał w ataku. Mam nadzieję, że Pogoń będzie miała ze mnie pożytek, a nadchodzący sezon będzie w moim wykonaniu lepszy niż poprzedni. Do meczu z Wisłą Płock jestem przygotowany na 100 proc. Ile bramek chciałbyś strzelić w zbliżającym się sezonie? - Chciałbym zdobyć jak najwięcej goli. Gdybym w każdym meczu strzelał jedną bramkę, która miałaby decydować o zwycięstwie, byłbym bardzo zadowolony. Wiem jednak, że nie będzie tak łatwo. Jesteś już ostatnim Czechem w Pogoni. - Szkoda, że nie ma w Szczecinie moich rodaków, bo razem zawsze było mi raźniej. Sprowadziłem jednak żonę i dzieci, za którymi bardzo tęskniłem. Jak ocenisz przedsezonowe przygotowania Pogoni? - Przygotowywaliśmy się tak, jak założyły to władze klubu wraz ze sztabem szkoleniowym. Mieliśmy trochę mało wolnego czasu, ale mam nadzieję, że w trakcie sezonu nie będziemy odczuwać zmęczenia. Myślę, że jako drużyna zrobiliśmy wszystko, aby dobrze przepracować okres przygotowawczy. Nasze występy w lidze to potwierdzą, a chcemy walczyć o czołowe lokaty.
Rozmawiał: -
Źródło: Gazeta Wyborcza Data: czwartek, 18 sierpnia 2005 r. Dodał: Marcin Nieradka |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||