Wywiad z Siergiejem Szypowskim

- Czy po obozach w Wiśle i Friedrichschafen jest pan pewien, że Pogoń jest dobrze przygotowana do sezonu?
- Tak. Zauważyłem, że chłopaki trenowali bardzo chętnie i z dużą ambicją. Jeśli podejdą do meczów poważnie, to o wyniki Pogoni jestem spokojny.
- Czy sztab trenerski przygotował jakieś niespodzianki dla przeciwników?
- Zaskoczymy rywali solidnym przygotowaniem do rozgrywek. Wierzę również, że młodzież, na którą będziemy chcieli w tej rundzie postawić, udowodni, że można na nią liczyć. Ktoś z młodzieży powinien się wybić na bardzo wysoki poziom.
- Przed Panem trudne zadanie zastąpienia w bramce Radosława Majdana.
- Odejście Radka zmusza klub do znalezienia innego bramkarza i my go będziemy szukać. Warunek jest jeden: musi mieć doświadczenie pierwszoligowe. W tej rundzie będzie sporo spotkań i jeden bramkarz to za mało. A ja? Jeśli trener Mariusz Kuras da mi szansę na grę, to zrobię wszystko, by wypaść jak najlepiej.
- Na razie to Pan jest numerem jeden. Nie boi się Pan porównań z Radkiem?
- Nie. Przecież tak samo można by przyrównywać Szypowskiego do Schumachera czy też Majdana do Zubizaretty. Nie porównujmy, bo to nie ma sensu.
- Jak się układa współpraca w sztabie trenerskim po dokoptowaniu do niego Jacka Bednarza?
- Bardzo dobrze, bardzo dobrze, bardzo dobrze. Pracujemy w trójkę, jest podział ról i to działa bez zarzutu. Trener Kuras nie wybrał mnie i Jacka dlatego, że jesteśmy ładnie uczesani, czy też super wyglądamy. Jesteśmy asystentami dlatego, że gramy już wiele lat i w poprzednich zespołach należeliśmy do liderów drużyn. Potrafimy również wytłumaczyć kolegom, o co chodzi na boisku i to wszystko poukładać.
- Jaki będzie ten sezon dla Pogoni?
- Trudny.
- Czy podział ligi na dwie grupy jest dla nas korzystny?
- To się dopiero okaże. Zobaczymy, czy jest on dobry nie tylko dla Pogoni, ale i dla całej polskiej piłki.
- Co interesuje zespół?
- Maksymalna liczba punktów i miejsce w pierwszej ósemce.