|
Antoni Ptak: Dajmy czas nowym piłkarzom
Rozmowa z Antonim Ptakiem, właścicielem Pogoni.
Jakie ma pan wrażenia po porażce Pogoni we Wronkach 1-4? - Zagraliśmy słabo, Zasłużenie przegraliśmy. Nie ma się z czego cieszyć. Trudno mi mówić dlaczego tak się stało. Na pewno Amica jest na fali: dwa mecze - osiem goli. Taki dorobek może budzić respekt. To jednak nie usprawiedliwia naszej słabej gry. Nowi zawodnicy: Assis Rosa i Tavares nie mogą zaliczyć tego meczu do udanych. Zagrali po prostu słabo? - Zagrali słabo nie tylko oni, lecz wszyscy piłkarze. Musimy pamiętać, że to zawodnicy z Brazylii. Potrzebują czasu na aklimatyzację. Edi Adradina też nie od razu grał znakomicie. Dopiero po kilku miesiącach pokazał część swoich wysokich umiejętności. Wracając do Rosy i Tavaresa, to obaj mają za sobą występy w dobrych drużynach. To przecież o czymś świadczy! Grali w klubach, których rezerwowy nie miałyby problemów ze spuszczeniem "baniek" naszej Pogoni. A skoro tak, to warto sobie zadać pytanie, co rzeczywiście jest powodem ich słabszej gry? Czy się nie nadają, czy potrzebują czasu na aklimatyzacje czy są poprostu zagubieni a za kilka tygodni będą o niebo lepszymi piłkarzami? Więc? - Więc czekam na opinię trenera Pietrzaka. Kto jak nie on ma odpowiedzieć na to pytanie? Podjął już jedną decyzję - że Glauber się nie nadaje. I odesłaliśmy Glaubera do Brazyll. Trener Pietrzak twierdzi jednak, że Rosa to dobry piłkarz i warto na niego stawiać. Owszem, Brazylijczyk ma braki taktyczne, ale chyba się one do nadrobienia. Ale powtarzam, to trener musi mi powiedzieć, czy go chce, czy nie. Kto wie, może już jutro Rosa nie będzie w Pogoni. A Tavares? - Potrzebujemy gracza na prawą obronę. Tavares ma umiejętności. Jestem o tym przekonany. Podobnie jak Rosa musi się jednak przestawić na "polskie granie". Zadzwonię do trenera Pietrzaka i zapytam na ten temat. Jeżeli powie, że Tavares się nie nadaje, to będziemy szukać dalej. Podobno trener Peitrzak przykręca piłkarzom na treningach śrubę i stąd częste kontuzje kręgosłupa. Co pan na to? - Nie przesadzajmy. Kaźmierczak nie ma problemów z kręgosłupem, tylko z krwiakiem. To efekt stłuczenia. Matlak ma ten sam problem od miesięcy. Od kiedy trenerem był Baniak. Parzy narzeka na dysk, ale operacje będzie miał na przepuklinę. Więc z tym kręgosłupem to chyba nie do końca jest prawda. Zresztą niech pan zapyta o to lekarza albo samego trener. Rozmawiam nie tylko z trenerem, ale też z piłkarzami. Większość twierdzi, że dobrze im się pracuję z panem Pietrzakiem. Nie mam powodów by im nie wierzyć. A może Pietrzak ma twardą rękę, a piłkarzom się to nie podoba? - Byłoby to bardzo niepokojące. Do końca okienka transferowego jeszcze półtora tygodnia. Myśli pan o wzmocnieniach? - Większych wzmocnień chyba się już nie da zrobić. Rosa sporo nas kosztuję, ma dobrą biografie i znakomite referencje. Podobnie jest z Tavaresem. Problem leży gdzie indziej. Obaj mają braki taktyczne. To nad zgraniem nowych ze starymi trzeba pracować. Tu chyba jest pies pogrzebany. W przygotowaniu taktycznym... Pamiętajmy też, że kontuzje wyeliminowały podstawowych piłkarzy: Matlaka, Kaźmierczaka, do niedawna Magdonia. Twórca "żelaznej" obrony w Pogoni Bohumil Panik został trenerem ŁKS-u. Czy działacze pana byłego klubu pytali w tej kwestii o zdanie? - Zna pan moje zdanie na temat trenera Panika. To doskonały fachowiec i jego odejście z Pogoni było poważną stratą dla naszego klubu. Ale cóż, stało się. Jak ważna jest taktyka, widzieliśmy w meczu z Amiką. Szczecińskie trybuny wymusiły jednak te niekorzystną - z dzisiejszej perspektywy - zmianę. A'propos trenera to nie mam zamiaru zwalniać pana Pietrzaka. Nawet nie ma tego tematu.
Rozmawiał: -
Źródło: Głos Szczeciński Data: środa, 31 sierpnia 2005 r. Dodał: Przemysław Sas |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||