|
Łukasz Trałka: Nie będzie łatwo o wygraną
Rozmowa z Łukaszem Trałką, pomocnikiem Pogoni Szczecin.
Przeziębienie wyleczone? - Już chyba wszystko w porządku z moim zdrowiem. Męczyła mnie trochę temperatura, ale to często zdarza się o tej porze roku. Jestem przygotowany do grania w sobotę. Przydał wam się pobyt w Gutowie? - Nich nikt nie myśli, że jesteśmy tu na wczasach. We wtorek graliśmy spotkanie w Pucharze Polski i nie było zbyt dużo czasu na odpoczynek. Odnowę biologiczną mieliśmy na najwyższym poziomie i to pozwoliło nam na szybką regenerację. Myślę, że dobrze się stało, że nie wracaliśmy do Szczecina po meczu z ŁKS-em i w spokoju przygotowaliśmy się do ciężkiego pojedynku z Górnikiem. Atmosfera w zespole bardzo się poprawiła po ostatnich spotkaniach? - Taki mecz jak z Legią musiał nas wzmocnić psychicznie. Przegrywaliśmy 0:2 po własnych błędach, ale wyszliśmy z tego. I zrobił to nie jeden piłkarz, ale każdy dołożył swoją cegiełkę. Tylko walcząc do końca - jako kolektyw jedenastu ludzi - można osiągnąć korzystny wynik. Tak było w Szczecinie. W Łodzi to już był inny mecz, ale w końcu wygraliśmy spotkanie na obcym boisku. I przyszedł czas na zwycięstwo w lidze. - Faktycznie, od dawna nam się to nie udało. Piłkarze z Łęcznej nie przegrywają spotkań zbyt często - w tym sezonie przydarzyło im się to raz, i to właśnie na swoim stadionie. Przegrali 0:2 z GKS-em Bełchatów. Nie mam nic przeciwko, aby powtórzyć ten wynik. Nie będzie łatwo o wygraną, bo trzeba pamiętać, że Górnik na początku sezonu zremisował po dobrych spotkaniach z Legią i Wisłą Kraków, a później także z Groclinem i Cracovią. Na co musicie zwrócić szczególną uwagę w sobotnim meczu? - Podstawą będzie nasza dyspozycja i koncentracja. Nie możemy sobie pozwolić na stratę gola, bo to może podłamać i ustawić wynik meczu. A my nie chcemy gonić i walczyć o remis. A skuteczność? - Z tym nie mamy takich problemów. Właściwie sami sobie strzeliliśmy cztery gole z Legią (Paweł Magdoń zaliczył samobója, a Borisowi Peskoviciowi przy drugim golu piłka odbiła się od pleców), cztery bramki strzeliliśmy w Łodzi. Nie jest źle.
Rozmawiał: Piotr Merchelski
Źródło: Gazeta Wyborcza Data: poniedziałek, 26 września 2005 r. Dodał: dejvi |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||