|
Wywiad z Jurkiem Podbrożnym
Drugi mecz Pogoni w tych rozgrywkach i drugi raz najlepszym zawodnikiem na boisku zdaniem Przeglądu Sportowego był Jerzy Podbrożny. Gumiś znakomicie rozgrywał piłkę, o czym może świadczyć statystyka. Niestety, partnerzy byli w sobote w znacznie słabszej formie i jego praca szła na marne. Z czterech strzałów na bramkę Matuszka- dwa oddał właśnie Podbrożny, co świadczy, że był najgroźniejszym zawodnikiem w barwach Pogoni. Były piłkarz Legi i Lecha w tym sezonie rozmawia już z dziennikarzami (w zeszłym nie udzielał wywiadów), zatem mogliśmy go zapytać o mecz z Ruchem.
- Ruch jest niezwykle trudnym rywalem. Podobnie ciężko grało się przeciwko niemu wiosną (red. 3:3). Było jednak kilka sytuacji pozwalających na zdobycie gola i żałuję, że ich nie wykorzystaliśmy. - Zdaniem trenera Kurasa, lepiej gdy gra pan w pomocy, a nie ataku. Jak pan ocenia nową taktykę i czy zdała dziś egzamin? - Na pewno koncepcja trenera Mariusza Kurasa zdaje egzamin, co udowodniliśmy w meczach sparingowych przed sezonem. Grało się nam bardzo dobrze. Potwierdził to zresztą mecz w Radomsku. Dzisiaj także taktyka ta spełniła swoje zadanie. Środek pola był zagęszczony i rywale nie mogli wiele nam zrobić. - A czy pana zdaniem ustawienie z jednym napastnikiem nie jest zbyt asekuracyjne, szczególnie na własnym boisku? - Nie. Jest odpowiednio duża ilość środkowych pomocników, z których zawsze dwóch stara się wspomagać napastnika. To pozwala stwarzać nam sytuację. - Jak wytłumaczyć pana obecną formę, tak różną od tej z wiosny. Czy to efekt pracy w przerwie letniej, czy zmiana pozycji na boisku? - Po pierwsze jestem lepiej przygotowany niż ostatnio. Po drugie znacznie poprawiła się atmosfera w zespołu. Trzecia sprawa to miejsce na boisku.
Rozmawiał: -
Źródło: Przegląd Sportowy Data: poniedziałek, 30 lipca 2001 r. Dodał: JuN |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||