|
Paweł Magdoń: Pogoń mam w sercu
Rozmowa z Pawłem Magdoniem, obrońcą Pogoni Szczecin.
Jakie masz wrażenia z pobytu w kadrze Polski B? - Było bardzo sympatycznie - w zespole panowała fajna atmosfera, choć nie brakowało wzajemnej, sportowej rywalizacji. Wiadomo, że każdy z nas chciałby na dłużej zadomowić się w kadrze. Dobre wspomnienia burzy nieco słaby wynik meczu ze Szkotami, ale nie zgadzam się z negatywną oceną naszej gry jaką można przeczytać w prasie. Szczególnie pierwszą połowię mieliśmy bardzo udaną, ale zabrakło trochę szczęścia. Mieliśmy kilka bardzo ciekawych akcji, które powinny zakończyć się golami. Myślisz, że wykorzystałeś swoją szansę? - Nie chcę oceniać własnego występu - jest to trudne i niezręczne. Przed meczem trener Paweł Janas powiedział nam w szatni, że każdy ma szansę na grę w pierwszej reprezentacji i przed nikim nie zamyka drzwi. Będzie nas obserwował. Tak samo chętnie byście przyjeżdżali na kadrę B, gdyby w perspektywie nie było mundialu? - Mogę mówić tylko za siebie, a dla mnie reprezentacja to jest coś naprawdę ważnego i chciałbym w niej się zadomowić. Sam hymn słyszany przed meczem robi na mnie wrażenie. Będę się cieszył z każdego ewentualnego kolejnego powołania. Zdaję sobie sprawę, że trudno będzie wywalczyć miejsce w składzie na mundial. Jest pięćdziesiąt procent szans, że jako jeden z nielicznych pozostaniesz w Pogoni na przyszłą rundę. Jak to odbierasz? - Myślę, że jeśli pojawi się konkretna oferta z innej drużyny to nikt nie będzie mnie zatrzymywał. Ja osobiście wolałbym dalej grać w Pogoni, a przynajmniej wiedzieć, co dalej. Szczecińskiemu klubowi wiele zawdzięczam, mam go w sercu, ale wiem, że decyzje podejmuje właściciel klubu. Dlatego nie obrażę się na nikogo w żadnym przypadku - życie piłkarza ma to do siebie, że raz się gra tu, a raz gdzieś indziej. Idzie się tam, skąd otrzyma się ofertę. Wyobrażasz sobie pracę z brazylijskim trenerem? - Nie sądzę, aby był to problem. Jeśli jednak ściągnie on ze sobą kilkunastu rodaków to pewnie nie po to, aby siedzieli oni na ławce. W takim przypadku może zabraknąć dla mnie miejsca.
Rozmawiał: Michał Sarosiek
Źródło: Głos Szczeciński Data: piątek, 9 grudnia 2005 r. Dodał: Dejvi |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||