|
Bartosz Fabiniak: Zależy mi na graniu
Rozmowa z Bartoszem Fabiniakiem, bramkarzem Pogoni.
Wróciłeś do Szczecina. - Tak. Wczoraj odbyłem rozmowy w sprawie przejścia do Widzewa Łódź i najprawdopodobniej już we wtorek pojadę na zgrupowanie tej drużyny do Zakopanego. Moje półroczne wypożyczenie do ekipy lidera drugiej ligi jest przesądzone. Jesteś zadowolony z takiego obrotu sprawy? - Zależy mi na graniu, a w Łodzi mam na to dużo większe szanse niż obecnie w Pogoni. Mimo wszystko jednak tam również będę musiał walczyć o pierwszy skład. Ostatnio na testach w Widzewie przebywał też bramkarz reprezentacji Azerbejdżanu, ale nie wiem czy zostanie w klubie. Jak oceniasz nowego, brazylijskiego bramkarza Pogoni? - Na pewno ma duże umiejętności. Oglądałem sparingi z jego udziałem, ale w nich akurat nie miał zbyt wiele pracy. Na ocenę trzeba będzie poczekać do rozpoczęcia ligi. Ja w każdym razie nie czuję się od niego słabszy. Jak wygląda gra „brazylijskiej” Pogoni? - Sparingi i liga to zupełnie inna sprawa. Poczekajmy więc z ocenami. W Brazylii gra wygląda nieźle wszystko jest OK., ale liga może to wszystko zweryfikować. Zawodnicy brazylijscy mają jednak duże umiejętności i potrzebują też zgrania. Widać to było w meczach towarzyskich, których nie wygraliśmy. Ja również grałem. Jak ci się współpracowało z brazylijską obroną? - Z początku trudno było się dogadać, ale z czasem było coraz lepiej. My uczymy się słów portugalskich – Brazylijczycy polskich. Myślę, że ten problem rozwiąże się sam z upływem czasu. Miejscowe media interesują się Pogonią? - Tak. Na meczach i treningach często jest obecna telewizja brazylijska. Piszą o nas też gazety.
Rozmawiał: Michał Sarosiek
Źródło: Głos Szczeciński Data: poniedziałek, 30 stycznia 2006 r. Dodał: dejvi |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||