|
Rozmowa z Maciejem Stolarczykiem
- Z przebiegu spotkania zasłużyliśmy na zwycięstwo, a remis też jest w sumie dobry - mówi strzelec wyrównującej bramki dla Pogoni Szczecin.
- Przez ostatnie dni przebywałeś w Turcji na testach. Nie obawiałeś się, że zaszkodzi to Twojej formie? - Myślę, że z Amiką grałem trochę lepiej niż ostatnio, więc chyba nie było z tym problemu. - Przeważaliście, a mimo to straciliście bramkę. - Od początku byliśmy zespołem lepszym. Analizowaliśmy grę Amiki i praktycznie zawsze oddawała pole przeciwnikom. Tyle tylko, że rywale grali, ale to Amika strzelała bramki. Niestety, sytuacja powtórzyła się w dzisiejszym spotkaniu. Mam do siebie trochę żalu o tego gola. Pozwoliłem dograć Tomkowi Sokołowskiemu piłkę do Jacka Dembińskiego. No i straciliśmy bramkę, choć nie powinniśmy. Na szczęście stanęliśmy na wysokości zadania i jeszcze przed przerwą zdołaliśmy wyrównać. Z wielką przyjemnością dedykuję tego gola mojemu synkowi Mateuszowi, który urodził się przed miesiącem. - Już w czwartek czeka Was spotkanie w rundzie kwalifikacyjnej pucharu UEFA z Fylkirem Reykjavik. Zdążycie odzyskać siły? - Tak. Jest pięć dni do meczu z Islandczykami i nie powinno być z tym kłopotu. Problem może być z meczem w przyszłą niedzielę w Olsztynie, bo będzie mniej czasu, a podróż długa. Mamy jednak doświadczony zespół i szeroką kadrę, więc sobie poradzimy.
Rozmawiał: -
Źródło: Gazeta Wyborcza Data: niedziela, 5 sierpnia 2001 r. Dodał: JuN |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||