|
Rozmowa z Pawłem Drumlakiem
- Niby islandzka piłka to dla nas coś egzotycznego, a Pogoń doskonale zna rywala - Fylkir.
- Przypadkowo byliśmy razem z tą drużyna na obozie w Portugalii. Graliśmy sparing i wygraliśmy 3:0. To zespół bardzo zgrany w którym występuje kilku reprezentantów Islandii. Pokazali się z bardzo dobrej strony. Wyprowadzają szybkie kontry i to jest ich najgroźniejsza broń. Nie przeceniałbym jednak tej drużyny. Tak niski wynik był chyba tylko dlatego, bo byliśmy w trakcie okresu przygotowawczego i nikt się za bardzo nie przemęczał. - W lidze grają jednak bardzo dobrze. - Bo przygotowywali się z dobrymi zespołami. A tak poważnie to słyszałem, ze piłka na Islandii wcale nie jest gorsza od tego, co prezentuje się w Norwegii czy Szwecji. - Jeden z piłkarzy Fylkiru - Skulason będzie grał od września w Arsenalu. - Nie kojarzę go i nie wiem czy od razu będzie grał w Arsenalu - mówiąc szczerze mocno w to wątpię. Fylkir ma mocny środek pola, a poza tym to same wielkie chłopiska i trudno będzie wygrywać pojedynki główkowe. - Ty masz 175 centymetrów i raczej głową grać nie będziesz. Waga też nie za duża. - Ja nie jestem od skakania do główek, tylko od dokładnych podań, a zastawić się potrafię i nie boję się walki. - Jeśli tylko zagrasz... - No właśnie. Nie doszedłem jeszcze do siebie po jednej kontuzji, a tu od razu przyplątała się druga. Na szczęście niegroźna. Wczoraj już biegałem wokół boiska, a tego najbardziej nie lubię ze wszystkich elementów treningu. Obawiam się, że w tym meczu może nie wystąpić Jurek Podbrożny, który narzekał na uraz mięśnia dwugłowego. Masażyści obiecali jednak, że zrobią wszystko co w ich mocy.
Rozmawiał: -
Źródło: Życie Data: czwartek, 9 sierpnia 2001 r. Dodał: JuN |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||