|
Elton: Chciałbym nadal grać w Pogoni
Rozmowa z Eltonem, napastnikiem Pogoni.
Czy mógłbyś się przedstawić szczecińskim kibicom Pogoni? - Proszę bardzo. Urodziłem się w Sao Paulo. Tam też rozpoczynałem karierę. W klubie Soroca Sao Paulo. Zimą trafiłem do Pogoni. Jak Ci się podoba w Polsce? Jak się tu czujesz? - Dziękuję. Nie narzekam. Gra w Pogoni mi odpowiada. Jaka jest różnica pomiędzy piłką brazylijską, a polską? - W Polsce rozgrywki stoją na wyższym poziomie. Zespoły są ewidentnie silniejsze. Piłkarze są decydowanie lepsi pod względem kondycyjnym. Bardziej wytrzymali. Przyjeżdżając z Brazylii nie byliśmy przyzwyczajeni do tego typu futbolu, jaki preferowany jest w Europie. Swój niewątpliwy wpływ miała też pogoda. Z czasem zaczęliśmy się przystosowywać do tej piłki. Wkrótce będziemy grać szybciej i - co naturalne - lepiej się czuć na boisku. Czemu Wasze wyniki nie są takie jak wszyscy oczekiwali? - Między innymi z tych powodów o których wspomniałem. Mimo że się bardzo staramy, to często przegrywamy. Jestem smutny z tego powodu, bo nie tak sobie wyobrażałem. Te porażki bardzo źle na nas wpływają. Nasi przeciwnicy to bardzo dobrzy piłkarze. I choć staramy się z nimi walczyć, to nie wychodzi nam to tak, jakbyśmy tego chcieli. Wytworzyła się swego rodzaju bariera, której nie możemy przełamać. Zdajemy sobie sprawę z naszych umiejętności, ale nie potrafimy ich wykorzystać. A może problem leży w taktyce? - Moim zdaniem taktyka nie jest najważniejszą przeszkodą. Chodzi raczej o przystosowanie się do polskich warunków. Z dnia na dzień jest jednak lepiej. Poważnym problemem są za to stałe fragmenty gry. Mieszkacie „na końcu świata”, czyli w Gutowie. To miejsce na odludziu, odizolowane. Czy pobyt tam nie wpływa na Was destrukcyjnie? - To jest część naszej pracy. Siedzimy w ośrodku, bo musimy być skoncentrowani. Mnie osobiście to nie przeszkadza. Nie możemy też zostać bez odpowiedniej opieki i diety. Dlatego nie wychodzimy. Ja w każdym razie nie narzekam. Podoba Ci się w Polsce? - Podoba mi się. A najbardziej ludzie. Jesteście bardzo sympatyczni i otwarci. Na jak długo podpisałeś kontrakt? - Na 3 miesiące. Chcesz podpisać na dłużej? - Najpierw muszę to przemyśleć. Do końca sezonu zostały jeszcze trzy mecze. Dopiero jak je rozegramy, zastanowię się co dalej. Generalnie jednak chciałbym nadal grać w Pogoni. Co wyleczysz uraz, to łapiesz następny. Masz pech do kontuzji? - To nie pech. Ciągle zmagam się z tym samym urazem. Nie mogę go wyleczyć. Niestety, nie czuję się najlepiej. Co mecz, to problemy. W ostatnich moich spotkaniach nie czułem się najlepiej. Ciągle mnie coś boli. Operacja? - Jeszcze nie wiem. Dopiero robione są badania. Czeka mnie rozmowa z lekarzem, która wiele wyjaśni.
Rozmawiał: Przemysław Sas
Źródło: Głos Szczeciński Data: sobota, 6 maja 2006 r. Dodał: js |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||