|
Tomasz Parzy: Czas pokaże
Rozmowa z Tomaszem Parzym, piłkarzem Arki Gdynia, wypożyczonym z Pogoni Szczecin.
Mecz z Pogonią rozpocząłeś na ławce... - Wszedłem dopiero na ostatnie 15 minut. Starałem się pomóc kolegom, zrobić coś konstruktywnego. Ciężko nam to wszystko szło. Boisko bardziej służy wybijaniu piłek i obronie, niż atakowaniu. Mieliśmy przewagę liczebną, ale i tak nie zdołaliśmy jej wykorzystać. Dla nas jeden punkt w tym meczu oznacza praktycznie porażkę. Jak wyglądała atmosfera w szatni Arki po meczu? - Nie jest ciekawa. Jesteśmy w dołku. Przed nami dwa ostatnie mecze, do zdobycia 6 punktów i - jak to się mówi - dopóki piłka w grze... Sztuką nie jest klepać się po plecach, jak dobrze idzie. Sztuką jest podnieść się z kolan i wydobyć - zdawałoby się - z beznadziejnej sytuacji. Jaka będzie twoja przyszłość? Wracasz do Pogoni? - Czas pokaże. W tej chwili staram się o tym nie myśleć. Mam kontrakt z Arką do 30 czerwca. Do tego dnia jestem wypożyczony. Czy jest możliwość, że zostaniesz w Arce na kolejny sezon? - Istnieje taka klauzula. Arka ma prawo pierwokupu, ale nie wiem, czy będzie chciała z tego skorzystać. Nie grałem tej wiosny olśniewająco. Miałem co prawda dobre wejście, strzeliłem bramkę, ale potem ciągle borykałem się z różnymi urazami. A to stłuczony palec, a to mięsień czworogłowy. Tak naprawdę w stu procentach zdrowy jestem dopiero dzisiaj. I w meczu z Pogonią nic mi nie dolegało. Stąd mam nadzieję, że trener da mi okazję pokazać się w meczu z Wisłą Kraków i Polonią.
Rozmawiał: Przemysław Sas
Źródło: Głos Szczeciński Data: wtorek, 9 maja 2006 r. Dodał: js |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||