|
Przemysław Kaźmierczak: Nie jestem figurantem
- Nie przyjechałem na zgrupowanie, by występować w roli figuranta. Czuję się dobrze, pewnie i chcę grać - mówi Przemysław Kaźmierczak.
Po przegranej 1:3 z Finlandią reprezentacja Polski przygotowuje się do środowego meczu z Serbią (eliminacje mistrzostw Europy). Wśród kadrowiczów jest Przemysław Kaźmierczak Jaka atmosfera panuje w kadrze po porażce z Finami? - Nie jest dobrze, bo wszyscy jesteśmy załamani i przygnębieni sobotnią przegraną. Staramy się jednak podbudowywać i pomagamy sobie nawzajem. Musimy podnieść głowę i walczyć dalej. Nie wolno nam się załamać, bo jeśli do tego dojdzie, przegramy te eliminacje już w głowie, a nie na boisku. Krytyka nie spadla na Ciebie, bo z Finlandią nie zagrałeś. - Nie boję się krytyki i odpowiedzialności. Bardzo chciałem zagrać przeciwko Finom i czułem się do tego gotowy. Gdybym grał, zrobiłbym wszystko, by mecz skończył się lepszym wynikiem. Jakim człowiekiem jest selekcjoner Leo Beenhakker? - To bardzo sympatyczny człowiek i od samego początku dobrze go odebrałem. Ma raczej spokojny charakter, chociaż czasami potrafi ostro zareagować. Dużo z nami rozmawia i tłumaczy nam, jak mamy grać. Cieszę się, że taki ktoś jest trenerem reprezentacji i apeluję o powstrzymanie się z krytyką. Ten człowiek potrzebuje czasu, by poukładać grę w naszym zespole. Liczysz na występ w meczu z Serbią? - Nie ukrywam, że bardzo chciałbym zagrać przeciwko Serbom. Po cichu liczę, że trener da mi szansę. Wiem, że wielu dziennikarzy i kibiców słabo oceniło dyspozycję Mirka Szymkowiaka. Może wskoczę na jego miejsce, a może zastąpię kogoś innego? Nie przyjechałem na zgrupowanie, by występować w roli figuranta. Czuję się dobrze, pewnie i chcę grać.
Rozmawiał: Marcin Nieradka
Źródło: gazeta.pl Data: poniedziałek, 4 września 2006 r. Dodał: js |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||