|
Wywiad z Darkiem Gęsiorem
Dariusz Gęsior to piłkarz kompletny. W zależności od potrzeb "łata" na boisku wszystkie luki. Kilka miesięcy temu z powodzeniem występował na pozycji libero, teraz - w obliczu braku prawoskrzydłowego - ustawiany jest na prawej flance. A przecież popularny "Gąska" jest nominalnie środkowym pomocnikiem.
W meczu ze Śląskiem był wyróżniającym się piłkarzem na murawie. Dzięki jego szybkiej akcji padła pierwsza bramka dla Pogoni. Na niego liczy trener Mariusz Kuras przed meczem z Fylkirem Reykjavik. Doświadczenie zdobyte w europejskich pucharach, reprezentacji, czy na igrzyskach olimpijskich stawia go w roli lidera zespołu. - Przed wami trudny rewanż. Goście mają zaliczkę jednej bramki. - W zespole nastroje są dobre. Założenia przed tym meczem są takie same jak zawsze. Wygrać, bez względu na to, jaki wynik był w pierwszym meczu. - Jaka taktyka jest najlepsza na rywali z Islandii? - Trzeba jak najszybciej strzelić bramkę. Może być ciężko, ale postaramy się nie dopuścić do nerwowej końcówki. Świczyliśmy wprawdzie dzisiaj rzuty karne, ale raczej tak pro forma. Nie sądzę, by była potrzebna nawet dogrywka. - Czym zaskoczyli was piłkarze Fylkiru w pierwszym meczu? - Niefortunnie straciliśmy pierwszą bramkę. Do tego czasu wszystko szło po naszej myśli. Tymczasem przeciwnicy uwierzyli, że mogą w z nami wygrać. Zamurowali bramkę i przeprowadzali kontrataki, bramkarz dalekimi wykopami uruchamiał napastników. My z kolei zbyt zaangażowaliśmy się w grę ofensywną. I wtedy znów uśmiechnęło się do nich szczęście, bo jak inaczej nazwać gola, którego straciliśmy. W drugiej połowie staraliśmy się grać piłką, ale boisko nie sprzyjało technicznemu futbolowi. - Jaki wynik można obstawiać w rewanżu? - Wygramy i awansujemy dalej.
Rozmawiał: -
Źródło: Przegląd Sportowy Data: czwartek, 23 sierpnia 2001 r. Dodał: JuN |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||