|
Zdobyć mistrzostwo
Były piłkarz Pogoni zasilił GKS Bełchatów. Rozmowa z byłym piłkarzem szczecińskiej Pogoni., obecnie grającym w płockiej Wiśle.
Opuszczasz płocką Wisłę? - Tak, uzgodniłem warunki kontraktu z liderem Orange Ekstraklasy GKS-em BOT Bełchatów i tam grać będę wiosną. Kluby również dogadały się co do sumy odstępnego i i do pełnej finalizacji transferu pozostały już tylko formalności. Rundę jesienną zakończyłeś na ostatnim miejscu w tabeli, a wiosnę rozpoczniesz na pozycji lidera. - Cóż mogę powiedzieć (śmiech). Na pewno jest to spory awans i tak na to patrząc wręcz niespotykany. Cieszę się, że teraz grać będę o najwyższe cele. Nikt mi jednak nie gwarantuje miejsca w podstawowej jedenastce - będę musiał je sobie wywalczyć. Jesienią Twoja Wisła doznała pogromu w meczu z bełchatowianami. - Przegraliśmy 0:4 i to w dodatku na własnym stadionie. Dwa gole zdobył wówczas Radosław Matusiak, po jednym dołożyli Mariusz Ujek i Tomasz Wróbel. W całej poprzedniej rundzie nie wiodło nam się najlepiej. Trochę to dziwne, sami nie umieliśmy znaleźć przyczyny. Sezon 2005/2006 zakończyliśmy przecież bardzo obiecująco, zapewniliśmy sobie start w Pucharze UEFA. Tam odpadliśmy bardzo pechowo z Czernomorcem Odessa, który jest przedstawicielem o wiele bogatszej ligi niż nasza. Potem, w lidze, zupełnie nam nie szło. Wygraliśmy tylko jeden mecz z...Pogonią. Myślę jednak, że jeśli dobrze zostanie opracowany okres przygotowawczy, to Wisła da sobie radę w ekstraklasie. Są w stawce drużyny o zdecydowanie mniejszym potencjale od "nafciarzy”. Lider rozgrywek zaproponował zapewne lepsze warunki finansowe reprezentantowi Polski? - Dotąd mam na koncie tylko jeden mecz w kadrze ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, ale miło mi, kiedy ktoś mnie tak nazywa. Warunki będę miał lepsze, jeśli będę grał, a drużyna będzie wygrywać. Moja umowa z GKS-em jest trzyletnia, o szczegółach finansowych nie chcę z oczywistych względów rozmawiać. Wpisano do kontraktu sumę odstępnego? - Tak, ale jej także nie podam. Nie jestem do tego upoważniony. Bardzo szybko doszło do finalizacji rozmów. - Faktycznie, szczególnie jak na polskie warunki. Stało się tak dlatego, że zarówno Bełchatów, jak i ja, wiedzieliśmy czego chcemy. Ze szczytu tabeli jest się bardziej widocznym dla oka selekcjonera kadry. - Nie da się ukryć, że tak jest. Pod warunkiem jednak, że na tym szczycie się utrzymamy. Miałeś jakieś inne oferty transferowe? - Nie słyszałem o zainteresowaniu moją osobą jakiegokolwiek klubu zagranicznego. Interesowały się mną Zagłębie Lubin i Legia Warszawa, ale nie wiem, jak te sprawy się toczyły. Cele Pawła Magdonia na 2007 rok? - Mistrzostwo Polski z Bełchatowem i miejsce w kadrze Leo Beenhakkera.
Rozmawiał: Michał Sarosiek
Źródło: Głos Szczeciński Data: czwartek, 11 stycznia 2007 r. Dodał: js |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||