|
Jerzy Podbrożny: Liczymy na kibiców
- Na pewno dla nas będzie to bardzo trudne spotkanie. Każdy zdaje sobie sprawę, że Lech jest bardzo groźnym zespołem - mówi pomocnik Pogoni Szczecin, na początku lat 90. grający w Lechu Poznań
Jako jedyny obecnie piłkarz w Pogoni, Podbrożny ma za sobą występy w Lechu Poznań, z którym szczecinianie zmierzą się w środę na wyjeździe w Pucharze Polski. - Czy to, że Lech jest liderem II ligi i wyeliminował Amikę Wronki, może zwiastować Wam kłopoty w środowym meczu w Poznaniu? - Na pewno dla nas będzie to bardzo trudne spotkanie. Każdy zdaje sobie sprawę, że Lech jest bardzo groźnym zespołem. Plasuje się w czołówce II ligi, a niedawno wyeliminował Amikę Wronki z rozgrywek o Puchar Ligi. Ten mecz chyba wszyscy widzieli. Zagramy na bardzo gorącym terenie w Poznaniu, co nie ułatwi nam zadania. - Zagracie przeciwko rozpędzonemu Lechowi i jego kilkunastotysięcznej publiczności. To nie pomaga? - Wiemy o tym. Będzie to dla Lecha 12. zawodnik. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że poznaniacy bardzo licznie się stawią na stadionie, by dopingować swoich piłkarzy. Trudno się gra przy takiej publiczności i ciężko o korzystny wynik. W środę jednak my postaramy się o dobry wynik i awans do następnej rundy. Liczymy również na naszych kibiców. - W czym upatrujecie swojej szansy? - Ciężko jeszcze o tym powiedzieć. Na temat spotkania z Lechem nie rozmawialiśmy jeszcze z trenerem. Nasz szkoleniowiec na pewno wymyśli jakąś taktykę i będziemy próbowali ją zrealizować. - Umiejętnościami piłkarskimi i doświadczeniem piłkarze Lecha ustępują zawodnikom Pogoni i swojej szansy muszą szukać w lepszym przygotowaniu kondycyjnym. Pewnie spróbują Was "zabiegać"? - A my jesteśmy słabo przygotowani fizycznie? Moim zdaniem pod tym względem wyglądamy dobrze. Zapewniam, że nas nie zabiegają. Myślę, że będą się starać grać bardzo agresywnie, tak jak pokazali to w dwumeczu z Amiką. Skoro to przyniosło im sukces, to wątpię, żeby to zmienili. Będziemy na to przygotowani. - Grał Pan wiele sezonów w Lechu Poznań z początku lat 90. Czuje Pan jeszcze sentyment do poznańskiego klubu? - Zawsze miałem do niego sentyment, tym bardziej, że z Lechem osiągałem dobre wyniki. Sentyment jest, ale teraz gram w Pogoni i w środę zrobię wszystko, by to właśnie ona wygrała. - W tym sezonie dobrze Panu idzie w spotkaniach z drużynami z Wielkopolski. Za każdym razem jest Pan najlepszy na boisku. - I postaram się kontynuować tę serię, ale jak będzie, to się okaże dopiero na boisku.
Rozmawiał: -
Źródło: Gazeta Wyborcza Data: poniedziałek, 8 października 2001 r. Dodał: JuN |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||