|
Robert Dymkowski: strzelić bramkę
- W środę odpadliście z Pucharu Polski, ale żaden z kibiców, którzy przyjdą w sobotę na mecz ze Stomilem Olsztyn, nie będzie miał o to do Was pretensji, bo stoczyliście z Lechem prawdziwą bitwę.
- Z przebiegu spotkania wydaje mi się, że byliśmy zespołem lepszym. Stworzyliśmy kilka sytuacji, po których mogły paść bramki. Pozostanie żal, że ich nie wykorzystaliśmy. Wszyscy zagraliśmy z pełnym zaangażowaniem i kibice nie mają powodów, by się za nas wstydzić. - Graliście bez Kazimierza Węgrzyna. Jaki to miało na Was wpływ? - Praktycznie żadnego, bo nie straciliśmy bramki. Można powiedzieć, że obrona pod kierunkiem Darka Gęsiora zagrała bardzo dobrze. - Jaka jest atmosfera w zespole po meczu z Lechem? - Szkoda, że zaangażowaliśmy tyle sił w to spotkanie i nie osiągnęliśmy celu. Mając w perspektywie sobotni trudny mecz ze Stomilem Olsztyn, to ubytku sił żal najbardziej. Taki jest jednak sport. - W ostatnim czasie gracie tylko bardzo ważne mecze. W sobotę musicie wygrać, by zapewnić sobie awans do grupy mistrzowskiej. - Zdajemy sobie sprawę z rangi tego meczu. Zrobimy wszystko, by to spotkanie zakończyło się naszym zwycięstwem. Pokażemy się szczecińskiej publiczności z jak najlepszej strony. Musimy zdać sobie jednak sprawę, że zmęczenie może mieć wpływ na naszą grę. Oby miało jak najmniejszy. - Czego oczekujecie po olsztyńskiej drużynie? - Przyjadą się bronić. Nam pozostanie więc od początku zaatakować, grać pressingiem na całym boisku i starać się jak najszybciej strzelić bramkę.
Rozmawiał: -
Źródło: Gazeta Wyborcza Data: czwartek, 11 października 2001 r. Dodał: JuN |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||