|
Rozmowa z Pawłem Drumlakiem
- Pomimo nieustannych kłopotów w klubie odnieśliście bardzo efektowne zwycięstwo. Skąd u Was taka mobilizacja?
- Kłopoty finansowe mamy od początku ligi, więc nie jest to coś nowego, co wpływałoby na naszą koncentrację. Ja zawsze mówię, że o kłopotach możemy porozmawiać w ciągu tygodnia, ale kiedy przychodzi mecz, to wykonujemy swoją pracę najlepiej, jak potrafimy. Zawsze zależy nam na zwycięstwie. - Sami mówiliście, że we Wrocławiu będzie Wam ciężko. - Tego się spodziewaliśmy, ale zdawaliśmy sobie sprawę, że musimy przyjechać po zwycięstwo. Wynikiem, który by nas satysfakcjonował, byłby też remis, bo punkt dawał nam awans do grupy mistrzowskiej. - W piątek odszedł z drużyny Darek Gęsior, co zmusiło trenera Kurasa do przydzielenia Ci wielu zadań defensywnych. Trudno było się przystosować? - Trener trochę na mnie pokrzykiwał, ale sądzę, że jakoś sobie poradziłem z nowymi zadaniami. Chciałbym podkreślić wielką rolę Radka Bilińskiego, który świetnie wypełnił lukę po odejściu Darka Dźwigały, a teraz Darka Gęsiora. Mając go za plecami, gra się naprawdę spokojniej. - Jak oceniłbyś swoje dwie bramki? - Nie miałem dobrego początku meczu, bo nie czułem się najlepiej, ale z każdą minutą rozkręcałem się. Przy dwóch bramkach dostałem bardzo dobre podania "w uliczkę" i potrzebowałem trochę szczęścia, by te szanse wykorzystać. Dopisało mi, a piłka po szerokim łukiem omijała bramkarzy i wpadała do siatki. - Pamiętasz tak wysokie zwycięstwo Pogoni na wyjeździe? - Tak wysokiego nie pamiętam, ale kiedy wrócimy do poprzedniego sezonu, gdy walczyliśmy o mistrzostwo Polski, to tych wygranych na wyjazdach było bardzo dużo. Z tego można wnioskować, że nie jesteśmy już tylko zespołem wygrywającym u siebie. - Kiedy ostatni raz strzeliłeś dwie bramki? - Dokładnie nie pamiętam, bo było to dość dawno, ale wydaje mi się, że w meczu u siebie ze Stomilem Olsztyn, gdy debiutowałem w ekstraklasie. - Jak drużyna będzie świętować zwycięstwo nad Śląskiem, awans do grupy mistrzowskiej i zapewnienie sobie utrzymania w ekstraklasie? - Normalnie. Mamy przed sobą jeszcze parę spotkań. Wracamy do Szczecina w dużo lepszych nastrojach, niż zakładaliśmy przed wyjazdem do Wrocławia, ale najważniejsze to skoncentrować się na najbliższym meczu.
Rozmawiał: -
Źródło: Gazeta Wyborcza Data: niedziela, 21 października 2001 r. Dodał: JuN |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||